Drużyny klubowe dostały latem tradycyjny oklep od zespołów z europejskiej prowincji, a gdy nadeszły upragnione mecze reprezentacji, okazało się, że „Lewy” i spółka potykają się o własne nogi. Jan Tomaszewski, jak to on, już zdążył złożyć donos na wszystkich wokół, Jerzego Brzęczka nie pomijając. Zażądał natychmiastowej dymisji selekcjonera, ale zapewne myślenie na głos „człowieka, który zatrzymał Anglię” pozostanie życzeniowym. No bo kto miałby przyjść w zamian? Radosław Sobolewski, który też ma śladowe doświadczenie i - tak jak przed dwoma laty wujek Kuby Błaszczykowskiego - uczy się samodzielnego fachu w Wiśle Płock?
Jeśli sądzicie jednak, że tym felietonem dołączę do kibiców, którzy w poniedziałek na Narodowym żegnali kadrę przeciągłymi gwizdami, to jesteście w błędzie. Wiem, że narażę się hejterom, ale co mi tam - czy to pierwszy raz? Mecz mi się podobał i oby więcej takich! W sporcie cenię widowiska, a Bielik (ten młody, hardy) i Grosicki (ten stary, zuchwały) mi je dali. Że rzadko biegali z piłką przy nodze? Utrzymywanie się przy futbolówce od dawna jest przereklamowane, a gra niskim lub średnim pressingiem z umiejętnością tworzenia zabójczych kontr jest czasem trudniejsza niż atak pozycyjny, z którym notabene nawet za czasów Górskiego i Piechniczka też mieliśmy problem. Istotnie, w meczu z Austrią naszym kontrom daleko było do miana zabójczych, a defensywa za często pękała w szwach, ale, na litość, pozwólmy czasem zabłysnąć też jakiemuś (nie)Szczęsnemu! Czyż właśnie nie z powodu fatalnej gry obronnej na Wembley przywoływany tu bramkarz do końca życia będzie odcinał kupony od sławy?
A co do wyniku w stolicy, to najważniejsze było utrzymać dystans do konkurencji, więc plan został wypełniony. Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien był zakładać, że wywalczymy awans na Euro w połowie kwalifikacji, to jeszcze nie udało się nawet Niemcom.
Napisałem o „kwalifikacjach”, przyznaję - prowokacyjnie, bo przecież w Polsce uwielbiamy termin „eliminacje”. Nasz słownik narodowy (tu już wykraczam poza świat sportu) pławi się w negacji i najlepiej czujemy się wtedy, gdy wszystko wokół jest na nie.
- Niesamowite zdjęcia Krakowa wykonane przed II wojną światową!
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?