„Dzwoń do Jurka!” - odpowiedział „Brozio”, mając na myśli selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Trzymając się żartobliwej konwencji, można dodać, że życie nie znosi próżni - przestał trafiać do siatki w Milanie Krzysztof Piątek, na nowo zaczął Paweł Brożek.
Na nowo… Ileż to już razy Paweł przeżywał wielkie powroty? Kiedyś, jako następca Macieja Żurawskiego i Tomasza Frankowskiego, był najbardziej niedocenianym wiślakiem. Przy Reymonta mówiło się, że i owszem, jest z niego duży pożytek, ale nigdy nie dorówna klasą napastnikom, którzy w czasach cupiałowej koniunktury dorobili się statusu ikon „Białej Gwiazdy”. „Żuraw” i „Franek” strzelali jak na zawołanie, na przemian zdobywając tytuły króla strzelców, ale swoją wielkość budowali też golami w europejskich pucharach, które robiły o wiele większe wrażenie i dawały przepustkę do kadry.
Inna sprawa, że ani jeden, ani drugi nie zdołali przekuć szans w kadrze na realne osiągnięcia. Żurawski z MŚ i ME wracał na tarczy, a Frankowski… Cóż za ironia losu, że w czasach największego wzlotu miejscówkę na mundial przegrał z… Brożkiem właśnie. To było sześć lat po tym, jak 17-latek zabłysnął na mistrzostwach Europy U-18, będąc najmłodszym członkiem ekipy, która sięgnęła po złoty medal. W tamtych czasach nie ceniliśmy sukcesów młodzieży. Czynimy to dopiero teraz, gdy widzimy, z jakim trudem nasi nastolatkowie kwalifikują się do kolejnych turniejów.
Udziałem w MŚ Brożek sobie nie pomógł - w następnym sezonie kibice uważali, że siedem goli w lidze to tyle co nic i domagali się zesłania go do rezerw. To wtedy zawziął się i powiedział, że nie odejdzie z Wisły, póki nie dorówna poprzednikom. Kilka lat później w trakcie jednej z gal piłkarskich rzucił w kuluarach, że choćby nie wiem co, to nie skończy kariery, póki nie wejdzie do „klubu setników”. Dziś, gdy ma na koncie 146 ligowych goli i mierzy w kolejny tytuł króla, brzmi to jak dobra anegdota.
A wracając do „telefonu do Jurka”… Widząc minę zaskoczonego Kuby, który nie był pewien, czy kolega serio wspomina o powołaniu, Paweł natychmiast go uspokoił: „Nie, nie, nie. To tylko takie przyśpiewki kibiców”.
I niech tak zostanie.
- Niesamowite zdjęcia Krakowa wykonane przed II wojną światową!
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
WIDEO: Trzy Szybkie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?