Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławie. Na wieki wieków, ale nie na amen

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Zamarzył się prezesowi PZPN Zbigniewowi Bońkowi powrót do czasów, gdy ekstraklasa (a raczej wówczas I liga, bo tak nazywano najwyższą klasę rozgrywkową) liczyła osiemnaście drużyn. Nie dziwota, przecież w ostatnim sezonie przed „reformą” (czyli 1997/98) w czubie były dwie łódzkie drużyny - ŁKS na samym czele i, ukochany przez „Zibiego”, czwarty w tabeli Widzew.

WIDEO: Krótki wywiad

Z pewnością wielkim sentymentem ów sezon darzą i kibice Wisły, którzy pamiętają, że był on pierwszym z udziałem Bogusława Cupiała w roli właściciela krakowskiego klubu.

Cóż to była za transferowa zima „Białej Gwiazdy”! Zespół, który zajmował 13. lokatę po rundzie jesiennej, dostał zadanie zdobycia… mistrzostwa Polski. No i się zaczęło.

W kilka tygodni przy Reymonta powstał dream team (z zagranicy w te pędy wracali Węgrzyn, Koniarek, Kaliciak, Bukalski, Czerwiec), któremu jednak do tytułu cokolwiek zabrakło. Trzecie miejsce zostało potraktowane jak porażka, a potem było już tylko lepiej.

Łza się w oku kręci… Także zapewne tym fanom, którzy dziś o miejscu swoich drużyn w piłkarskiej elicie mogą tylko pomarzyć. Z osiemnastu, które wówczas uczestniczyły w rozgrywkach, w dzisiejszej (16-zespołowej) ekstraklasie nie ma aż dziesięciu!

Na czele ze wspo-mnianymi łódzkimi, a także tak znamienitymi, jak ówczesny wicemistrz kraju Polonia Warszawa czy Ruch Chorzów. Amikę Wronki i Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski wiatr historii pogonił nie tylko z piłkarskich salonów, ale i zagród, choć bardziej skrupulatni kibice zauważą, że przecież pamięć o Amice w ekstraklasie, za sprawą Lecha Poznań, który od lat korzysta z jej licencji, wciąż jest żywa.

Warto jeszcze przypomnieć, że rok wcześniej twór o nazwie Sokół Tychy został wycofany z rywalizacji po 26. kolejce...

Dlatego uważam, że losy wymienionych klubów powinny nieść ze sobą jakąś przestrogę dla „reformatorów”. W ciągu 22 lat dokonano aż jedenastu zmian i korekt w sposobie wyłaniania mistrza Polski, co - skoro zatoczyliśmy koło i wracamy do punktu wyjścia - jasno obrazuje ich bezcelowość.

Mieliśmy w tym czasie nawet ligę 14-zespołową oraz 16-zespołową z podziałami na grupy i bez, z zabieraniem punktów w fazie finałowej i bez zabierania, wreszcie baraże i spadki jednej, dwóch albo trzech drużyn… Grzebanie przy systemie następuje średnio co dwa lata, więc proszę - nie nastawiajcie się, że planowana dwunasta zmiana wprowadzi nam porządek na wieki wieków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski