Każda drużyna już ma zwycięstwo

Węgrzce - Grębałowianka Kraków 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Pacyga 34, 2:0 Kubiak 42, 3:0 Kubiak 72, 4:0 Antas 76.
Węgrzce: Kusak - Chuchro, Brzeski, Pacyga, Białkowski - Antas (78 Sikora), Kok, Witko (78 Jałocha), Zieliński (78 Nosek), Lipowiecki (60 Słota) - KubiakI.
Grębałowianka: Ligara - D. Gregorczyk (75 Lis), T. KwiecieńI, Wilk, Klęk (71 Śliwa) - Lampart (67 Rajca), S. Kowalski, FiustI, Krawczyk - S. Gregorczyk (53 Pikuła), M. Kwater.
Widzów: 20.

Goście mogą żałować, że przy stanie 0:0 nie wykorzystali dwóch dobrych okazji. Po uderzeniu Lamparta jeden z rywali wybił piłkę z linii bramkowej, nie powiodło się też strzelającemu z 7 m Fiustowi.

Lider był skuteczniejszy. Prowadzenie objął po ładnym uderzeniu Pacygi z narożnika pola karnego, a wkrótce w zamieszaniu wynik podwyższył Kubiak. Wątpliwości rozwiały w drugiej połowie gole Kubiaka (po akcji skrzydłem Białkow-skiego) oraz Antasa (po zagraniu Witki).

W niedzielę hit jesieni - Węgrzce zagrają na boisku Michałowianki.
(ART)

Piliczanka Pilica - Michałowianka Michałowice 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Sane 10, 1:1 A. Kukułka 65, 1:2 Sane 70.
Piliczanka: Stolarski - A. Kukułka, Osmenda, Goncerz, Grabowski - SłowikI, T. Kukułka (76 KaziorI), Ł. MusialskiI, Kurczek (80 Czapnik), Dudkiewicz - Tokarski.
Michałowianka: Miśkiewicz - Jabłoński, M. Kowalski, Soja, Tutaj, Wilk, Grzegórzko (85 H. KowalskiI), Kozak, SaneI, SobońI, Michalski (55 Fall).
Sędziował: Piotr Król. Widzów: 100.

Po raz kolejny o zwycięstwie wicelidera w dużej mierze rozstrzygnął Sane, który zdobył dwa gole. Najpierw, na początku meczu, trafił po rzucie rożnym (po tym jak piłka odbiła się od słupka), później sfinalizował zagranie Noska.

Piliczanie w II połowie - po strzale z wolnego A. Kukułki - cieszyli się przez chwilę z remisu. Być może ugraliby coś więcej, gdyby w 2 min Słowik z bliska główkował celnie.
(ART)

Zieleńczanka Zielonki - Clepardia Kraków 4:2 (2:2)
Bramki: 1:0 Rozwadowski 2, 1:1 Turek 11, 1:2 Sieniawski 20, 2:2 Szpetnar 30, 3:2 Domagalski 65, 4:2 Katarzyński 88.
Zieleńczanka: Szcześniewski - Baran (46 DomagalskiI), Bulak, Dragosz - Żywczak, Gładysz (85 Zębala), Patryk RożekI, Małek (60 Mitka), Katarzyński (85 Piotr Rożek), Szpetnar - Rozwadowski.
Clepardia: Cieślik - M. Dziurdzia (46 ZdżyłowskiIII[82]), Turek, Rębisz, Gumula - Adamczyk (57 D. Dziurdzia), WachIII[88], Sieniawski, Mączyński (80 Błasiak) - Moszumański (60 Kratky) - Mierzwa.
Sędziowała: Daria Listwan. Widzów: 50.

Clepardia po pół godzinie gry odrobiła z nawiązką stratę z początku spotkania, ale wkrótce był remis (Szpetnar zagrywał z rzutu wolnego w kierunku bramki, a piłka szczęśliwie wpadła do siatki). W 65 min głową z bardzo ostrego kąta trafił Domagalski i to Zieleńczanka objęła prowadzenie. Goście walczyli, lecz w końcówce stracili po czerwonych kartkach dwóch zawodników, a celny lob Katarzyńskiego odebrał im nadzieję.
(ART)
Przemsza Klucze - Bronowianka Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Biegun 13 karny.
Przemsza: MuchaI - Smętek, Guguła, Stach (60 G. Barczyk), Kocjan - Motyl (46 Sokołowski), F. Wołkiewicz (53 Słaboń) ZiębińskiI, G. Majcherkiewicz - A. Barczyk, Spurna.
Bronowianka: Wójcik - Maroszek, Kubik, MałoobryI, KowalczykI - Kowalówka (70 ŁukawskiI), Biegun, Pietuchow, Stec (75 Wołek) - Gzyl (80 Socha), Kiełbus (82 Żerdecki).
Sędziował: Piotr Kubiczek. Widzów: 100.

Goście mieli przewagę, ale marnowali okazje (m.in. w I połowie Kiełbus sam na sam, a Gzyl z 4 m), choć w bramce Przemszy znów stał gracz z pola, Mucha. Gola zdobyli z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką jednego z rywali po strzale Steca zza "16".
(ART)

Prądniczanka Kraków - Antrans Leśnik Gorence 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Kurkowski 14.
Prądniczanka: Misiak - Bąk, Gruca, Marek, Ł. Kawa - KękuśI (75 Jędrychowski) - Mroczka, JeleńI, A. Kawa, Kania - Obrzut (65 Zawalonka).
Leśnik: Ćwięczek - Byczek, Kondek, Rak, Szymczyk - Bartusik, Cudejko, KozakI, Baran I, Nawrot - Kurkowski.

Piłkarze Leśnika wygrali w Krakowie bardzo szczęśliwie. Wykorzystali jeden błąd obrony rywala, kiedy Kurkowski w sytuacji sam na sam pokonał Misiaka. Gospodarze wzięli się do pracy, nieźle rozgrywali piłkę, ale goście bronili się całą drużyną, blokując zwłaszcza skrzydła, którymi sunęły ataki Prądniczanki.

- Należały się nam dwa rzuty karne - mówił po meczu trener Prądniczanki Krzysztof Król. Goście po meczu potwierdzali, że krakowianie mieli słuszne pretensje do arbitra. (pan)

Olkusz - Trzy Korony Żarnowiec 0:0
Olkusz: Dynerowicz- Szczypciak, Banyś, Gajowiec, Kajda - Czapnik, Tieleszewski, Zysk (84 Bartczak), Kazek, Mrożek - Jędrol.
Trzy Korony: Paczyński - B. Kiesiewicz, K. Hajduga, G. Jaros, Krupa (65 Karp) - Lewandowski, M. Hajduga, Czekaj, Karoń - A. Jaros, Żarnowiecki (85 J. Kiesiewicz).
Sędziował: Tomasz Żelazny. Widzów: 50.

Mecz nie był porywającym widowiskiem. Drużyny nie stworzyły żadnej groźnej sytuacji, więc końcowy wynik jest bardzo sprawiedliwy.
(PAN)

Wieczysta Kraków - Słomniczanka Słomniki 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Banachowicz 39, 2:0 Banachowicz 69, 3:0 J. Świątek 80.
Wieczysta: Małek - Heretyk, R. Bursa (30 Fryc), Strojek, M. Bursa - Pantoł I(85 M. Świątek), Tesznar (65 Kozłowski), DąbrowskiI, Kwiecień - J. Świątek, Banachowicz.

Gospodarze byli jedyną w grupie drużyną, która nie miała zwycięstwa. Przełamali się, ale nadal zamykają tabelę.
Krakowianie solidnie zapracowali na sukces. Wynik jest nieco mylący, ponieważ goście mieli swoje sytuacje i do końca walczyli o choćby punkt. Podopieczni Mariusza Wojtygi okazali się skuteczniejsi. - Zagraliśmy na kontrę i mieliśmy jeszcze kilka bramkowych okazji - powiedział szkoleniowiec Wieczystej.
Wszystkie gole padły po szybkich atakach i strzałach z bliskiej odległości.
(PAN)