Ten ostatni na finiszu kampanii będzie pewnie zyskiwał, bo tak naprawdę dopiero ją zaczął, przedstawiając wreszcie ludzi, którzy idą z nim po władzę. Możemy też spodziewać się z jego strony dużego bilboardowego uderzenia w aktualnego prezydenta.
Gibała ma z pewnością pieniądze na ostrą ofensywę wizerunkową. I zapewne to właśnie prof. Majchrowskiemu będzie odbierał najwięcej głosów, skupiając poparcie ludzi, którzy mają dość obecnego układu urzędniczego w Krakowie, a którzy równocześnie nie chcą oddać Krakowa w ręce PiS-u.
Czy to wystarczy, by Gibała znalazł się w drugiej turze? Bardzo w to wątpię, choć nie takie cuda historia widziała, by wspomnieć choćby przekonanie otoczenia Bronisława Komorowskiego, że nie ma on z kim przegrać wyborów krajowych w 2015 r.
Jeśli jednak spełni się najbardziej prawdopodobny scenariusz, i to Majchrowski z Wassermann pójdą w ostateczny bój, wcale nie jest pewne, iż głosy po Gibale - na zasadzie wyboru mniejszego zła - odziedziczy obecny prezydent. Znam niejednego krakowianina, który zechce oddać w pierwszej turze głos na Gibałę nie dlatego, że tak ceni jego program, ale dlatego, że tak samo ma dość obecnego układu w mieście, jak i jego alternatywy z prawicy.
Głos na Gibałę może więc być głosem zarówno przeciwko temu, co dzieje się w mieście, jak i temu, co dzieje się w Polsce. A to może oznaczać, że taki wyborca po prostu na drugą turę się nie wybierze. Podobne nastroje panują zwłaszcza w młodszej części elektoratu.
Osobną kwestią pozostaje, co stanie się tuż przed wyborami. Skoro PiS ma służby i prokuraturę, istnieje możliwość uderzenia w otoczenie profesora. A wtedy wszystko jest możliwe. Każdy z tej trójki będzie mógł wygrać.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?