Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy zapłaci, ale nie wiadomo kiedy

Grzegorz Skowron
Archiwum
Opłata audiowizualna. W styczniu tego roku minister kultury mówił o wprowadzeniu nowego podatku. I od tej pory nic nie zrobiono.

- Nie ma żadnego projektu ustawy o wprowadzeniu opłaty audiowizualnej, nie ma nawet założeń do tej ustawy - twierdzi biuro prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To ten resort odpowiada za przygotowanie nowych rozwiązań, które mają zastąpić obecne przepisy o abonamencie radiowo-telewizyjnym.

Ostatnim oficjalnym dokumentem w tej sprawie jest styczniowa "Koncepcja zasad finansowania mediów publicznych". Była w niej mowa o obowiązkowej dla wszystkich dorosłych Polaków opłacie audiowizualnej, bez względu na to, czy ktoś posiada odbiornik radiowy lub telewizor. Nie będzie mieć znaczenia także to, czy możemy odbierać sygnał nadawany przez cyfrowe multipleksy, które zastąpiły telewizję analogową.

- A według ekspertyz Urzędu Komunikacji Elektronicznej, przeprowadzonych na prośbę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji problem wykluczenia telewizyjnego może dotyczyć nawet 490 tysięcy osób w przypadku nadajnika MUX 1, 581 tysięcy w przypadku MUX 2 oraz 214 tysięcy w przypadku MUX 3 - alarmuje Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Dlatego uważa, że wprowadzenie obowiązkowej opłaty dla wszystkich obywateli za możliwość odbioru telewizji i radia będzie niezgodne z prawem i zasadami etyki.

Resort kultury nie odnosi się do tego zarzutu, bo... "przecież nadal nie ma nawet założeń do projektu ustawy o opłacie audiowizualnej". Nie uzyskaliśmy stanowiska Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Jednak wcale nie spór o to, czy wprowadzenie opłaty obowiązkowej dla wszystkich jest legalne i etyczne, opóźnia przedstawienie nowej ustawy. Obecny minister Bogdan Zdrojewski, który obiecywał szybkie przygotowanie nowych regulacji, startuje właśnie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Za kilka miesięcy są kolejne wybory - samorządowe, a w przyszłym czekają nas kampanie prezydencka oraz parlamentarna.

W tej sytuacji bardzo trudno jest przedstawić jakikolwiek projekt przepisów wprowadzających tak naprawdę nowy podatek. Zwłaszcza że opozycja chętnie wykorzysta to do krytyki rządzących, a nowe regulacje, które powinny ratować finanse mediów publicznych i tak nie będą miały żadnych szans na uzyskanie większości w Sejmie.

Nawet jeśli nowa danina ma być mniej uciążliwa niż obecnie płacony abonament rtv. Jego wysokość - przy zapłaceniu całej kwoty od razu - wynosi obecnie 208,45 zł. Minister kultury Bogdan Zdrojewski zapewniał cztery miesiące temu, że nowa opłata nie przekroczy 100 zł rocznie przy jednorazowym jej uiszczeniu. Przy miesięcznych ratach mogłoby to być 10 zł, gdy obecnie abonament płacony co miesiąc jest prawie dwukrotnie wyższy (wynosi 19,3 zł).

Nieskuteczne będą również dramatyczne apele o ratowanie mediów publicznych. A to dlatego, że widzowie, a tym samym podatnicy, słyszą je już od wielu lat. I jakoś Telewizja Polska oraz Polskie Radio funkcjonują. I mają się chyba całkiem nieźle, bo np. TVP uruchamia nowe programy.

Jak podaje KRRiT w swoim sprawozdaniu za ubiegły rok, z abonamentu media publiczne otrzymały 650 mln zł. To wpływy podobne do tych z 2009 r. Terminowo za radio i telewizor płaci jednak tylko 10 proc. obywateli i firm. Jednak z drugiej strony, z oficjalnych dokumentów Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że nawet będące w najtrudniejszej sytuacji finansowej regionalne rozgłośnie radiowe w ostatnim czasie zwiększyły swoje przychody i poprawiły wyniki finansowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski