Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kenijczycy i Argentyńczycy nie przyjadą

WCH
U dziewczynki z zespołu argentyńskiego wykryto wirus świńskiej grypy, co automatycznie wykluczyło przyjazd do Polski na Święto Dzieci Gór w Nowym Sączu. Dzieci z Kenii, mimo wcześniejszych zapewnień krajowych władz o zgodzie na wyjazd z kraju, ostatecznie zostały zatrzymane ze względu na zajęcia szkolne.

NOWY SĄCZ. Świńska grypa mogła "wysadzić w powietrze" cały festiwal Święta Dzieci Gór

Tegoroczne Święto Dzieci Gór miało być festiwalem czterech kontynentów. Organizatorom udało się wstępnie skompletować do programu azjatycki folklor z Indonezji, Argentyńczyków z Ameryki Południowej, afrykańską egzotykę z Kenii no i z oczywistych względów najliczniej reprezentowaną Europę. Niemal do ostatnich dni zespoły te stanowiły trzon tygodniowego scenariusza tradycyjnych dni narodowych, po którym zapewne pozostaną tu i ówdzie plakaty na mieście.
Kenia była wielką niewiadomą, więc szefowa biura organizacyjnego Małgorzata Kalarus co kil ka dni potwierdzała w polskiej ambasadzie w Nairobi wiadomość, że dzieci gotują się do wyjazdu.
- Nie wiem, co się stało, ale tamtejsze ministerstwo edukacji w ostatniej chwili wstrzymało zgodę na wyjazd dzieci do Europy - poinformowała nas Małgorzata Kalarus. - Wiedzieliśmy, że w Kenii jest rok szkolny, ale mieliśmy zapewnienie, że mimo to dzie ciaki puszczą. Poinformowano nas, że ze względu na trwające egzaminy szkolne część członków zespołu jednak zgody na wyjazd nie dostanie. To automatycznie przekreśliło cały miesięczny objazd Kenijczyków po Europie z tygodniowym pobytem u nas.
Argentyńską grupę wyeliminowało ze Święta Dzieci Gór wykrycie u jednej z dziewczynek wirusa świńskiej grypy. Poprzedni pobyt przesympatycznej grupy argentyńskiej do dziś jest pamiętany nie tylko w "Sokole", ale zapewne przez wielu festiwalowych fanów. Wiadomość więc przyjęta została z dużą przykrością. Potem nastąpiła refleksja, że gdyby zespół przyjechał i w Nowym Sączu sprawa wyszła na jaw, to mówiąc obrazowym językiem, wirus wysadziłby w powietrze całą imprezę.
- Dotarło do naszej świadomości, że wykrycie wirusa podczas trwania festiwalu mogłoby się skończyć natychmia stowym jego przerwaniem i mielibyśmy tu być może jedną wielką kwarantannę - dodaje wicedyrektor Kalarus.
W radzie artystycznej festiwalu od lat jest Meksykanin Pedro Alonso Palacios Vargas. W tym roku, jak i w poprzednich przyjedzie do Nowego Sącza z małżonką Esther. W jego kraju zarażenia świńską grypą określano skalą epidemiczną. Zamykano tam jeszcze niedawno szkoły, kina i biblioteki. Organizatorzy festiwalu informują, że państwo Vargas przeszli szczegółowe badania lekarskie na obecność wirusa, które poświadczają, że są od niego całkowicie wolni i w pełni zdrowia.
W miejsce Kenijczyków i Argentyńczyków uda ło się zaprosić grupy z Łotwy i ze Słowacji.
(WCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski