Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibic musi teraz skakać po kanałach

Krzysztof Kawa
Fot. Archiwum
Telewizja. Stacje wydzierają sobie prawa do największych imprez sportowych, a z oferty telewizji publicznej znikają kolejne atrakcyjne wydarzenia.

Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk, tak jak piłkarze reprezentacji Polski, wkrótce będą na ekranach telewizji publicznej wyłącznie gośćmi. Po tym jak TVP straciła na rzecz Polsatu możliwość transmitowania meczów mistrzostw Europy w 2016 roku i kwalifikacji do mistrzostw świata, otrzymała kolejny cios - od sezonu 2016/17 będzie pozbawiona praw do relacji na żywo z największych imprez w narciarstwie.

Czytaj także: Bez udziału TVP skoki zaczną u nas słabnąć. Rozmowa z Włodzimierzem Szaranowiczem >>

Kupił je na wyłączność, i to aż na pięć lat, Eurosport. - Wcale mnie to nie dziwi. Rynek jest bardzo dynamiczny, a zarazem konfrontacyjny. Stacje telewizyjne muszą nieustannie walczyć o prawa do imprez, wręcz je sobie wydzierają - komentuje Grzegorz Kita, ekspert zajmujący się marketingiem i konsultingiem sportowym.

Rzecz jednak w tym, że Eurosport to stacja nadająca programy poprzez platformy satelitarne i sieci kablowe, do których dostęp wymaga dodatkowych opłat. Wielu kibiców oburza się i powołuje na swoje prawa wynikające z płacenia abonamentu telewizyjnego.

- Oczekiwania w stylu "płacę i wymagam transmisji na żywo z każdej wielkiej imprezy sportowej" przy obecnym modelu opłat abonamentowych i ich ściągalności na poziomie 16-17 procent są nierealne - ripostuje Włodzimierz Szaranowicz, dyrektor kanału TVP Sport. Dodaje, że telewizji publicznej po prostu nie stać na wygrywanie wszystkich przetargów w sytuacji, gdy na rynku funkcjonuje kilka dużych stacji. - A teraz do gry w Polsce włączyły się jeszcze wielkie koncerny zagraniczne, które są w stanie przelicytować każdą ofertę - wyjaśnia.

Według naszych informacji Eurosport położył na stół 24 mln euro, podczas gdy dotychczasowa, 3-letnia umowa podpisana przez TVP kosztowała zaledwie 4,5 mln.

Taki rozwój wypadków wcale nie cieszy działaczy Polskiego Związku Narciarskiego. - Nie wydaje się to dobrym rozwiązaniem ani dla kibiców, ani dla naszych sportowców - mówi Tomasz Wieczorek, sekretarz generalny PZN. Transmisje realizowane przez TVP zawierają dodatkową oprawę, studio i wywiady z polskimi zawodnikami, dzięki czemu przekaz jest atrakcyjny zarówno dla telewidzów, jak i sponsorów, którzy zyskują lepszą ekspozycję dla swoich reklam.

Wieczorek dodaje, że prawa nabyte przez Eurosport nie obejmują zawodów na terenie Polski, gdyż nimi wciąż zarządza PZN. - Zarówno prezes Tajner, jak i ja jesteśmy za tym, by utrzymać je przy TVP. To partner wiarygodny, wspólnie dostarczamy kibicom dobrych emocji i czujemy się społecznie spełnieni. Skoki w programie pierwszym, biegi w "dwójce" i tak przez całą zimę. To jak chętnie oglądana telenowela - mówi sekretarz związku.

Według naszych informacji właśnie osiągnięto porozumienie, na mocy którego konkursy skoków w Zakopanem i Wiśle oraz biegowe w Jakuszycach przez kolejne sześć lat będą należały do telewizji publicznej.

W sukurs TVP przyszła też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, umieszczając zawody Pucharu Świata oraz mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym na liście imprez, które muszą być pokazywane w kanale otwartym.

- To oznacza, że albo Eurosport go utworzy, albo będzie musiał podzielić się zakupionymi prawami z inną stacją - tłumaczy Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowy KRRiT.

[email protected]

Coraz więcej osób rozumie, że za wielki sport trzeba ekstra zapłacić
Rozmowa z Grzegorzem Kitą, prezesem Sport Management Polska, ekspertem z zakresu marketingu i konsultingu sportowego.

- Zdziwiła Pana, albo zmartwiła informacja o zakupie przez Eurosport, kosztem TVP, praw na wyłączność do imprez narciarskich od sezonu 2016/17?

- Ani nie zdziwiła, ani nie zmartwiła. Rynek jest bardzo dynamiczny, a zarazem konfrontacyjny. Wszystkie stacje muszą nieustannie walczyć o prawa do przekazu z imprez sportowych, wręcz je sobie wydzierają. Skoki narciarskie cieszą się w Polsce ponadnormatywnym zainteresowaniem, stąd bardziej żywe reakcje kibiców w odniesieniu do tej informacji, niż gdyby dotyczyła na przykład praw do zawodów w kolarstwie lub pływaniu.

- KRRiT umieściła najważniejsze zawody narciarskie na liście imprez, które muszą być pokazywane w kanale otwartym.

- Sytuacja przestaje być rynkowa, bo Eurosport albo otworzy taki kanał, albo zostanie przymuszony do podzielenia się prawami. Może je sprzedać lub odstąpić innej stacji w zamian za prawa do innych dyscyplin. TVP nie stoi więc na straconej pozycji, ale oczywiście każda inna telewizja może się podłączyć, kupując prawa np. na jeden sezon. Pamiętajmy jednak, że za dwa lata będziemy w innej rzeczywistości sportowej.

Gdyby to dzisiaj TVP straciła te prawa, byłaby to dla niej wielka klęska. Tymczasem za dwa-trzy lata dyscypliny narciarskie będą w zupełnie innym punkcie. Justyna Kowalczyk to zawodniczka kończąca karierę. A Stoch jest w apogeum kariery i trudno mu będzie prezentować ten sam poziom przez kolejne lata. Zbliżona sytuacja dotyczy Piotra Żyły czy Macieja Kota. Nie spodziewam się, że szybko nadejdzie kolejna generacja tak dobrych skoczków.

- Czy kibic płacący abonament ma prawo żądać od telewizji publicznej, by oferowała mu dostęp do wszystkich najważniejszych zawodów sportowych?

- Część społeczeństwa, powiedziałbym, że większa, wciąż ma takie oczekiwania i głośno o nich mówi. Ale rośnie grupa osób, które mają coraz większe zrozumienie wobec ofert dodatkowo płatnych, jak choćby poprzez wprowadzany przez Polsat system pay-per-view. Ci ludzie mają świadomość, że ekskluzywne treści wymagają ekstra opłat. Te dwa poglądy na dostęp do treści sportowych z pewnością będą się jeszcze długo ścierały.

Rozmawiał Krzysztof Kawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski