Kibice chcieliby oglądać Cracovię z I połowy!

Cracovia 2 (2)
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1(0)

Bramki: 1:0 Zjawiński 1, 2:0 Cetnarski 25, 2:1 Kołodziej 53.

Cracovia: Stępniowski (46 Perdijić) – Żytko, Mikulić (46 Horoszkiewicz), Marciniak (82 Pająk) – Nykiel (61 Zejdler, 68 Wawrzynkiewicz), Budziński (74 Kłusek), Dąbrowski (46 Straus), Cetnarski (46 Steblecki), Zejdler (46 Jaroszyński) – Rakels (46 Kita), Zjawiński (61 Rakels, 86 Duszyk).

Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Pietrasiak, Grzelak – Chmiel, Sloboda, Lenartowski, Bartlewski, Malinowski – Cisse. II połowa: Pesković – Kupczak, Byrtek, Konieczny, Tomasik – Sokołowski, Kołodziej, Trochim, Okińczyc, Śpiączka – Janeczko.

Sędziował: Grzegorz Jakubowski (Kraków). Widzów: 500.

Był to udany debiut szkoleniowca, który wprowadził nowe ustawienie zespołu: 1 – 3 – 5 – 2. Piłkarze szybko zrozumieli nową taktykę, a jak ryba w wodzie czuł się w niej Zjawiński, który wraz z trenerem przyszedł do Cracovii z Dolcanu Ząbki. Nowy napastnik „Pasów” już w 1 minucie zdobył gola, wykorzystując podanie Denissa Rakelsa.

Do przerwy krakowianie grali tak, że ręce same składały się do oklasków. Znakomicie funkcjonowała para ofensywnych pomocników: Mateusz Cetnarski – Marcin Budziński, wspomagana przez defensywnego pomocnika Damiana Dąbrowskiego.

Drugiego gola precyzyjnym strzałem zdobył wspomniany Cetnarski, który też debiutował w Cracovii – i trzeba przyznać, że udał mu się ten występ. Na słowa pochwały zasłużył również testowany golkiper Puszczy Niepołomice Krystian Stępniowski.

Po przerwie w krakowskim zespole nastąpiło wiele zmian, zaprezentowali się m.in. zawodnicy z drugiej drużyny, co odbiło się i na grze, i na wyniku. Kontaktowego gola zdobył ładnym strzałem tuż przy słupku Dariusz Kołodziej. A goście spokojnie mogli doprowadzić do wyrównania lub nawet wygrać.

Ofensywa bez Dawida Nowaka – leczy uraz mięśnia achillesa – i pozbawiona Zjawińskiego nie istniała. Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy przedłużać kontrakt z Denissem Rakelsem, musiał się po tym spotkaniu wyzbyć wszelkich złudzeń. Zawodnik bez szybkości, który zatracił instynkt strzelecki, jest „Pasom” niepotrzebny. Podobnie jask słabo sobie poczynający Rok Straus.

Robert Podolinski ma jednak inne zdanie w tej kwestii. – Deniss w kontekście tego, co się dzieje z Dawidem Nowakiem, jest fantastyczną alternatywą, zresztą bardzo go cenię. Straus to bardzo dobry piłkarz. Czeka mnie rozmowa z prof. Filipiakiem... Zobaczymy, jakie będą jego decyzje.

Trzeci z zawodników, któremu kończy się umowa – Matko Perdijic – grał niepewnie, przydałaby mu się konkurencja. – Bardzo ciężko pracowaliśmy w tygodniu, jestem pod wrażeniem gry zespołu – mówi szkoleniowiec. – I połowa była nadspodziewanie dobra, zwłaszcza że przeprowadziliśmy dwa – trzy treningi taktyczne. Świadczy o tym, że mam grupę wyjątkowo inteligentnych piłkarzy. Nie przesadzajmy jednak z tym chwaleniem. Jest fajna baza, na tym fundamencie będziemy budować dalej. Ustawienie 1 – 3 – 5 –2 jest dla mnie bazą, a modyfikacji tego systemu jest wiele. Musimy reagować na to co, co się dzieje na boisku.

W Cracovii z różnych przyczyn zabrakło kilku zawodników, kontuzjowanych: wspo­mnianego już Nowaka, Sławomira Szeligi, Jakuba Mrozika, a także Krzysztofa Pilarza, Bartłomieja Dudzica, Bartosza Kapustki i Krzysztofa Szewczyka. Krzysztof Danielewicz jeszcze oficjalnie nie odszedł z Cracovii, ale nie będzie go w kadrze, kończy mu się kontrakt. Interesuje się nim Lech Poznań. Bartosz Rymaniak ma pojawić się w poniedziałek, Senegalczyk Dialiba zaś we wtorek. Kolejny mecz kontrolny krakowianie rozegrają w przyszłą sobotę w Krakowie, ich rywalem będzie Ruch Chorzów.