Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy Kara Mustafa...

Redakcja
Kiedy w Polsce trwa rotacyjna głodówka protestujących przeciwko ograniczaniu w szkołach nauki historii, pewna nauczycielka zapytała w Muzeum Powstania Warszawskiego, czy Pałac Kultury ucierpiał podczas powstańczych walk.

Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM

Wniosek jest prosty – zanim zacznie się edukować historycznie dzieci, trzeba dokształcić nauczycieli. (Ciekawe, czy pytanie padło w obecności uczniów i jak na nie zareagował pracownik muzem...).

A swoją drogą chętnie poznałbym meandry myślenia pani nauczycielki. Można nie znać dat budowy pałacu, można nie wiedzieć, że nosił imię Wielkiego Językoznawcy, Słoneczka Ludzkości, Józefa W. Stalina, ale jak można nie rozpoznać tego charakterystycznego stylu, tak typowego dla okresu socrealizmu! Wystarczy przypomnieć sobie moskiewski Uniwersytet Łomonosowa lub także moskiewski hotel "Ukraina”, aby warszawskiego architektonicznego potwora umieścić w odpowiednim czasie.

Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina to nieusuwalne signum stalinizmu, ciągle dominujące w pejzażu stolicy, chociaż w niewielkiej od niego odległości powstają nowe wieżowce. Kraków miał więcej szczęścia niż Warszawa, najpierw oszczędziła go wojna, później w starej stolicy nie zdążono wybudować czegoś tak obrzydliwego. Bo Pałac Kultury jest nie tylko obcy, ale także obrzydliwy. Dlatego nie dziwię się ministrowi Sikorskiemu, nawołującemu do jego zburzenia, podobnie jak Kato Starszy wołał w Senacie: "Ceterum censeo Carthagi-nem esse delendam”.

Historia to dla wielu magma, w której kłębią się dziwne przedmioty i dziwne postacie: husarskie skrzydła, miecze, żarna, kosy na sztorc, pepesze, wawelski smok, Wałęsa, Chrobry, Gierek, Piłsudski, Dmowski. Mówiąc najkrócej, jest jak w popularnym niegdyś wierszyku:

Kiedy Kara Mustafa, słynny wódz Krzyżaków,

Prowadził swe zastępy przez Alpy na Kraków,

Do obrony swych granic będąc zawsze skory,

Pobił go pod Grunwaldem król Stefan Batory.

Co rusz ktoś popełnia potworne histortyczne gafy – na przykład młody poseł lokując Powstanie Warszawskie pod koniec lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Wszystko, co się już działo, działo się dawno i można o tym zapomnieć. Ważniejsze jest to, co jest, co się dzieje tu i teraz. Tańce z gwiazdami, celebryci, uliczne awantury i kolejne odcinki tasiemcowatych telewizyjnych seriali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski