Powrotami z zimowisk kieruje wewnętrzny, autonomiczny zegar biologiczny. Przychodzi właściwy czas, to lecą. Reszta, czyli pogoda w miejscu docelowym jest kwestią szczęścia.
Jeśli trafią na słońce, to znakomicie. Jeśli na śnieg, co wczesną wiosną jest bardzo prawdopodobne, to trudno. Pech i tyle. Generalnie pierwsze wracają gatunki wszystkożerne, o szerokim menu. Tacy, co to skonsumują nasiona, pączki drzew i nie pogardzą białkiem zwierzęcym pod każdą postacią.
Choćby szpaki, które potrafią przetrwać nawet niespodziewany atak śnieżnej zimy. Potem pojawiają się zjadacze nasion. Choćby skowronki. Jeśli tylko zniknie śnieg, to zadowolą się nasionami zeszłorocznych chwastów.
Na samym końcu, czyli w pierwszych dniach maja, wrócą wyspecjalizowani łowcy owadów. Jaskółki i jerzyki, które chwytają wyłącznie owady. I to na dodatek w locie. To już będzie pełnia prawdziwej wiosny.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?