Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy zamilknie Polskie Radio?

Redakcja
Tym, kto rządzi na Woronicza, pasjonują się media i politycy. Znacznie mniej uwagi poświęcają dramatycznej sytuacji finansowej Polskiego Radia. Dlatego pracownicy Programu 2 publicznego radia zdecydowali, że w środę stacja zamilknie na 24 godziny. Po to, by słuchacze zrozumieli grozę sytuacji.

MEDIA. Konieczna jest obywatelska zrzutka na realizację tzw. misji

"Stan debaty o mediach publicznych odebrał nam nadzieję na rozwiązanie problemu w najbliższej przyszłości. Uwaga opinii publicznej jest kierowana niemal wyłącznie na problemy telewizji i na spory polityczne. Mamy wrażenie, że głos kultury jest w dyskusji lekceważony, a nasza działalność - pomijana" - napisał zespół Programu 2., zapowiadając protest nie mający precedensu w historii Polskiego Radia. Nie mają wyboru - na misję brak pieniędzy, a Dwójce nie wolno emitować reklam.
Nie stać nas na organizację Festiwalu Muzycznego Polskiego Radia. Nie mamy pieniędzy na zaplanowane nagrania i koncerty, nie możemy wesprzeć prestiżowych festiwali, które współorganizowaliśmy. Nawet zgoda na radykalne zmniejszenie honorariów dziennikarskich nie rozwiązała sytuacji - wskazują pracownicy Radia. A budżet Dwójki został w tym roku zmniejszony o połowę, czyli o 6 mln zł. To kolosalna kwota dla programu.
To dlatego w środę słuchaczom wystarczyć musi "Warszawianka", śpiew ptaków i komunikat, w którym radiowcy wyjaśnią powód protestu.
Akcję popiera zarząd Polskiego Radia. P.o. prezesa PR Robert Wijas winą obarcza polityków, bo to przez nich wpływy z abonamentu drastycznie zmalały, nie jest też znana kwota, jaką na mocy nowej ustawy medialnej radio dostałoby z budżetu państwa, gdyby przepisy weszły w życie. W takiej sytuacji trudno cokolwiek planować. Trzeba zwalniać ludzi.
I choć sprawozdawca krytykowanej ustawy, posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, szefowa Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, twierdzi, że to do zarządu radia należy dysponowanie środkami, tak by zapewnić działanie misyjnej anteny, trudno realizować misję bez pieniędzy.
- Sytuacja publicznego radia jest nieco inna niż telewizji. Ta druga może zwiększyć liczbę reklam, jakie zdobędzie na rynku, jeśli nie dostanie odpowiednich wpływów z abonamentu. W przypadku radia to szalenie trudne - mówi Piotr Boroń, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Zajmujemy się dzieleniem biedy, skoro po zapowiedziach polityków Platformy o zniesieniu abonamentu mocno spadła jego ściągalność.
W dodatku owo dzielenie abonamentu to w pewnej mierze "wróżenie z fusów". Rada z wyprzedzeniem ustala algorytm podziału abonamentu między telewizję, radio i spółki regionalne na kolejny rok, opierając się na przewidywaniach wpływów z abonamentu. Coraz trudniej jednak cokolwiek przewidzieć, skoro w myśl nowych przepisów abonamentu nie będzie.
- W tej chwili nie możemy zmienić zasad owego podziału na kolejne miesiące tego roku - mówi Piotr Boroń. Jego zdaniem być może trochę wesprzeć media publiczne mogłaby np. obywatelska akcja pod hasłem: płaćmy abonament. Członek Krajowej Rady przypomina też, że za jego ściągalność odpowiada jak dotąd Poczta Polska, a ta podlega rządowi.
Poseł Jan Ołdakowski z Komisji Kultury (PiS) nie ma pomysłu, w jaki sposób można by szybko wesprzeć budżet Polskiego Radia. Według niego, abonament musi wrócić, a rozwiązania w ustawie pilotowanej przez posłankę Śledzińską-Katarasińską są "tragiczne" dla publicznych mediów.
Przypomnijmy, iż Sejm nie zaakceptował minimum limitu wydatków na media publiczne z budżetu. Programów nie wolno im za to przerywać reklamami - jak jest u prywatnej konkurencji.
I Jan Ołdakowski zastanawia się, czy rodzaj obywatelskiej akcji nie jest jedynym pomysłem na szybkie załatanie dziury w budżecie radia. Bo choć, jak twierdzi Piotr Boroń, publiczne radio raczej nie upadnie, istnieje obawa, że z całej misji pozostanie dwóch-trzech dziennikarzy na okrągło puszczających na antenie te same, dawno zakupione utwory.
Ewa Łosińska
[email protected]

Słuchalność stacji ogólnopolskich

W I kwartale 2009 roku (styczeń-marzec) - według badań Radio Track, Millward Brown SMG/KRC liderem ogólnopolskiego rynku było radio RMF FM, którego udział wyniósł 25,8 proc. Tzw. zasięg dzienny tej rozgłośni przekroczył 10,1 mln osób. Radio Zet miało w tym czasie 16,6 proc. udziału w słuchalności (zasięg dzienny ok. 7,5 mln osób). Na trzecim miejscu był Program 1 Polskiego Radia - 12 proc. (zasięg dzienny ponad 4,5 mln osób). Program III, który uplasował się tuż za Jedynką, ma wprawdzie tylko 6,5 proc. udziału w słuchalności, ale tu nastąpił duży wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Trójki słuchało dziennie ok. 2,5 mln osób .
Radiowa Dwójka ma słuchalność na poziomie 0,6 proc. (i tu nastąpił wzrost), a tzw. zasięg dzienny to tylko ok. 360 tys. osób - wynika z badania. Niemal trzy razy więcej osób słuchało w tym czasie Radia Maryja (2,2 proc.).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski