Czytaj także: Nie wiedzą, czym oddychają
Akcja Krakowskiego Alarmu Smogowego udowodniła, że smogiem oddychają kuracjusze w małopolskich uzdrowiskach i mieszkańcy podkrakowskich, wiejskich gmin. Teraz państwowy monitoring ustawiono w Nowym Targu, gdzie na razie pomiary pokazują większy smog niż w Krakowie.
Odkrywanie prawdy o stanie powietrza w Małopolsce zawdzięczamy jednak akcji aktywistów, a nie pracy służb za to odpowiedzialnych. Paweł Ciećko, szef Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przyznaje, że ta instytucja nie zamierza już kupować kolejnej stacji do badania powietrza, bo jest już ich tyle, ile trzeba. Czyli 27 na 182 gminy w województwie. Nie ma żadnej w małopolskich uzdrowiskach! Być może jest to efekt świadomej polityki dbania o zdrowie psychiczne kuracjuszy. Mogliby przeżyć traumę, gdyby zobaczyli, czym oddychają.
Brak stacji to dla części burmistrzów wygodna sytuacja, mogą spokojnie udawać, że problemu u nich nie ma. Coraz częściej jest jednak tak, że samorządowcy chcą wiedzieć, kiedy mają ostrzegać mieszkańców przed wychodzeniem z domu. O monitoring powietrza poprosiła burmistrz Rabki. Nie dostanie, bo według WIOŚ, w tej miejscowości nie jest potrzebny. Udało się tylko burmistrzowi Nowego Targu, który otrzymał pyłomierz wyrzucony z Suchej Beskidzkiej.
Nic więc dziwnego, że w Małopolsce świadomość zanieczyszczenia ma tylko 49 procent mieszkańców. Pozostali żyją w błogim poczuciu, że oddychają zdrowym, wiejskim powietrzem, nawet jeśli mieszkają w otoczeniu buchających gęstym dymem z kominów.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?