Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś przyjadę do Miechowa...

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Jarosław Łukasik opracował logo jedna ręką
Jarosław Łukasik opracował logo jedna ręką Fot. Anna Łukasik
Lubelski grafik Jarosław Łukasik, zwycięzca konkursu na logo powiatu miechowskiego, mówi, że w swoim projekcie chciał w skondensowanej formie pokazać najbardziej charakterystyczne cechy i obiekty regionu. Wyróżnienia jednak szybko nie odbierze

Widać tu zatem zarys wieży miechowskiej bazyliki, kościołów w Wysocicach i Słaboszowie, zamku na Mirowie, tunel pod Białą Górą, racławickie kosy i główkę kapusty, oczywiście charsznickiej.

- Gdy zacząłem zagłębiać się w temat okazało się, że w każdej gminie powiatu można znaleźć coś ciekawego, nietypowego. Starałem się wybrać te elementy, a potem tak ze sobą połączyć, by tworzyły spójną i czytelną całość - opowiada autor.

Nieoceniona pomoc od sąsiada

Zanim powstał ten ostateczny projekt, grafik przygotował kilkanaście różnych wzorów. A ponieważ nigdy nie był w Miechowie, korzystał z wszelkich dostępnych źródeł. Pomocny był oczywiście internet, ale najbardziej wartościowe okazały się materiały dostarczone przez... sąsiada, pochodzącego z Miechowa filozofa dr. hab. Pawła Skrzydlewskiego.

- Okazało się, że to wielki miechowski patriota. Nie tylko udostępnił mi całe mnóstwo wydawnictw na temat powiatu, ale też przybliżył mi historię miasta i regionu, która doskonale zna - przyznaje zwycięzca konkursu.

Jarosław Łukasik jest z wykształcenia magistrem ekonomii, ale w tym zawodzie nie przepracował ani jednego dnia. Gdy w połowie lat 80. nie udało mu się dostać na studia architektoniczne w Gdańsku, chcąc uniknąć służby wojskowej został studentem ekonomii w rodzinnym Lublinie. - Już na początku studiów wiedziałem, że to nie dla mnie. Dlatego po ukończeniu postanowiłem realizować swoją pasję, jaką była grafika - mówi.

Przez 15 lat pracował w lubelskim oddziale Gazety Wyborczej, przechodząc wszystkie stopnie graficznego wtajemniczenia. Gdy dział grafiki został zlikwidowany w ramach centralizacji, zaczął pracę na własny rachunek.

Jest laureatem kilkunastu konkursów. Swoje logotypy i inne znaki zawdzięczają mu jednostki samorządowe, przedsiębiorstwa, instytucje. O konkursie na logo ogłoszonym przez miechowskie starostwo dowiedział się z internetu.

- Miałem akurat złamaną rękę, trochę się nudziłem i postanowiłem spróbować - opowiada. O Miechowie wiedział wtedy bardzo niewiele, ale przyznaje, że już podczas zbierania materiałów i opracowywania kolejnych wzorów logotypu postanowił, że kiedyś odwiedzi tę okolicę.

Wręczenie nagrody - niemożliwe

- Jestem wielkim miłośnikiem jazdy na rowerze, staram się codziennie przejeżdżać po 20 kilometrów. A z tego, co się zorientowałem, ukształtowanie terenu w okolicy Miechowa jest bardzo podobne do tego, jakie mamy na Wyżynie Lubelskiej. Jest sporo pagórków, górek, malowniczych miejsc, ciekawych obiektów architektonicznych - mówi. Kiedy wizyta stanie się faktem, tego na razie nie wiadomo.

- Zamierzaliśmy zaprosić pana Łukasika do Miechowa, aby wręczyć mu nagrodę z okazji zwycięstwa w naszym konkursie w uroczystej formie, podczas sesji Rady Powiatu. Otrzymaliśmy jednak odpowiedź, że w najbliższym czasie będzie to niemożliwe - mówi rzecznik starostwa Ryszard Nasada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski