Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś to było... Bez fajerwerków i światowej gwiazdy Wianki się nie liczą?

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Tegoroczne Wianki pozostawiły spory niedosyt
Tegoroczne Wianki pozostawiły spory niedosyt Wojciech Matusik
Tegoroczne Wianki przeszły do historii, ale nie cichnie dyskusja wokół kształtu imprezy. Krakowianie wspominają gwiazdy, które kiedyś grały pod Wawelem, a my zapytaliśmy organizatorów, ile miasto kosztowało tegoroczne święto muzyki, a także czy gwiazdy wrócą w przyszłości na krakowskie Wianki.

FLESZ - Koniec tygodnia pod znakiem rekordowych temperatur. Komentarz eksperta IMGW

od 16 lat

W Krakowie lato zaczyna się Wiankami – wiadomo, od tej tradycji w ostatnich latach odstąpiono dwa razy, w 2012 roku, kiedy święto muzyki unicestwiły mistrzostwa Euro 2012 oraz dwa lata wcześniej, gdy imprezę na bulwarach udaremniła powódź. Od 1992 roku wydarzenie odbywa się pod patronatem Urzędu Miasta, a obecnie jego organizacją zajmuje się Krakowskie Biuro Festiwalowe.

Krakowianie, komentując tegoroczną imprezę, wspominają gwiazdy światowego formatu, które gościły dawniej pod Wawelem – dosłownie, bo scena Wianków zazwyczaj mieściła się na bulwarach - a jest co wspominać, bo grali tu tacy artyści jak Marillion, Alphaville, Desirelles, Jamiroquai, Lenny Kravitz czy Wyclef Jean.

Od kilku lat zamiast jednej sceny, artyści maja do dyspozycji kilka rozmieszczonych w różnych punktach miasta, a światowe gwiazdy zastąpili rodzimi artyści. Na Wiankach byli i Zbigniew Wodecki, i Stanisława Celińska, Nigel Kennedy i Kroke, Krystyna Prońko, Grażyna Łobaszewska i Czerwono-Czarni w 2013 roku Monika Brodka, Krzysztof Zalewski w 2015, Kortez, Taco Hemingway w 2017, Mela Koteluk, Renata Przemyk, Natalia Nykiel czy The Dumplings w 2019.

- Nie rezygnujemy z gwiazd dużego formatu, ale koncentrujemy się przede wszystkim na polskich twórcach - wyjaśnia brak koncertów światowych gwiazd Katarzyna Jakubowiak, rzeczniczka prasowa KBF. - Od ostatniej edycji Wianków z dużymi gwiazdami minęła niemal dekada. Świat i rynek muzyczno-koncertowy w Polsce przeszły w tym czasie gigantyczną transformację. Otwarto wiele stadionów i aren sportowo-widowiskowych, na polski rynek koncertowy weszły wielkie agencje reprezentujące największe światowe gwiazdy, których koncerty w różnych częściach kraju mają miejsce niemal w każdym tygodniu. Realizacja w tych warunkach koncertu darmowego z gwiazdą tego formatu nie jest możliwa z powodu istniejących obecnie uwarunkowań rynku muzyczno-koncertowego w Polsce i w Europie. Z drugiej strony mocno niedoreprezentowani są artyści z Europy Środkowo-Wschodniej, równie wartościowi, tworzący znakomitą muzykę, ale niemający wsparcia wielkich instytucji i agencji ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Ich twórczość jest wyjątkowa i warta promowania, co - jako publiczna instytucja kultury - mamy obowiązek robić, organizując darmowe, niekomercyjne koncerty - dodaje rzeczniczka.

Więcej różnorodnych scen, to szansa na bardziej różnorodny program i wsparcie większej liczby artystów, tłumaczy KBF. Tegoroczne Wianki między innymi promowały pamięć o słowiańskich tradycjach, feministyczne wartości oraz współpracę polsko-ukraińską, a głównymi gwiazdami imprezy były Margaret oraz przybyła z Ukrainy Alina Pash.

- Słowa ukraińskiej artystki na temat rosyjskiej napaści na Ukrainę wybrzmiały do tysięcy osób na Rynku Głównym i były ważnym momentem wydarzenia. Około połowę uczestników tego koncertu stanowili Ukraińcy, którzy osiedli w Krakowie – tłumaczy Krakowskie Biuro Festiwalowe.

W Krakowie zagrali także, m.in. Kapela ze Wsi Warszawa, twórca lir korbowych Gordi Starukh, wywrotowa formacja oberkowa Niewte, folkowe trio Sutari. Imprezę zakończyło silent disco na Powiślu i koncert grupy Z Lasu o wschodzie słońca na kopcu Kraka. Przez cały dzień odbywał się ekologiczny piknik na Wesołej i dyskusje w Pałacu Potockich. Zabrakło natomiast iluminacji świetlnych, które co roku ściągały na bulwary tłumy. KBF wyjaśnia, że brak fajerwerków to efekt miejskiej polityki ekologicznej, choć przecież kilka tygodni wcześniej w zakolu Wisły odbył się widowiskowy, spełniający ekologiczne wymogi, pokaz smoków, którego nieodłącznym elementem, poza ogromnymi figurami są lasery i fajerwerki.

Jak informuje KBF, we wszystkich wydarzeniach tegorocznych Wianków wzięło udział ok. 100 tys. osób, tyle samo co w koncercie Lenny`ego Kravitza w 2009 roku. Dla porównania, na ostatnim przedpandemicznym wydarzeniu w 2019 roku bawiło się trzy razy tylu uczestników, wówczas na kilku scenach w Krakowie zagrali Mela Koteluk, Renata Przemyk, Natalia Nykiel, The Dumplings oraz Fisz Emade.

Tegoroczne Wianki kosztowały miasto blisko 1,2 mln zł, niewiele więcej, bo ok. 1,4 mln zł Kraków zapłacił rok wcześniej za poszerzoną formułę, w ramach której obyły się i czerwcowe Wianki na Wesołej, i cykl imprez letnich w Parku Jordana "Kraków Culture Summer - Lato w Parku", zwieńczonych koncertem Beaty Kozidrak i zespołu Bajm.

Po tegorocznych Wiankach pozostał niedosyt, po zeszłorocznych zniszczona trawa w parku, po tych z Lenny Kravitzem w roli głównej pytanie, czy miasto na to stać, a po wakacjach KBF zasiądzie do planowania przyszłorocznego wydarzenia, o tym, co nam nie pasowało, przekonamy się za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kiedyś to było... Bez fajerwerków i światowej gwiazdy Wianki się nie liczą? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski