Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierdel i kierdelki

O. Leon Knabit
Słowo na niedzielę. Jako żem jest honorowym gronkowianinem, góralem spod Nowego Targu, opowiem taką bajkę, nie bajkę związaną z regionem.

Było dawniej czymś zwyczajnym, że każdy góral miał parę owiec, taki kierdelek lub kierdel. Kiedy te owce wyprowadzano na wiosnę na hale, łączyły się w jeden wielki kierdel pod opieką bacy i juhasów.

Na którejś tam hali owce wypatrzyły sobie mały zgrabny kierdelek, który wyglądał na lepiej zorganizowany i powiedziały, że się obejdą bez bacy, a te mądrzejsze pokierują całym kierdelem, będą bronić go przed wilkiem czy niedźwiedziem, wskażą, gdzie lepsza trawa i gdzie się można schronić przed burzą.

Najpierw to nawet wychodziło, ale potem ten niby lepszy kierdel zaczął dbać tylko o siebie, a zaniedbywał pozostałe. Każdy musiał się starać o swoje. Tak że ważniejsze barany z „lepszego” kierdelka wyśmiewały się ordynarnymi słowami z kierdela, mówiąc, że właściwie go nie ma. Jest tylko zbiór kierdelków, z których każdy ciągnie do siebie, nie oglądając się na innych.

Aż wreszcie cały kierdel nie mógł tego znieść. Odsunięto przemądrzałe owce i opiekę nad kierdelem zlecono innym. Oczywiście zaczęły robić porządki po swojemu. A wtedy przemądrzałe w krzyk: - Co wy robicie? Rozwalacie nam kierdel! Niszczycie kierdel! - A, przepraszamy - usłyszały w odpowiedzi - przecież wyście mówiły, że kierdela nie ma. To co my rozwalamy?

A baca pomyślał, że jednak owce same rozumu nie mają. Warto im posłać jakiegoś Człowieka.

Oczywiście wszelkie podobieństwa do innych sytuacji są jak najbardziej nieprzypadkowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski