Kierowcy chcą płacić za postój także kartą

Kierowcy skarżą się głównie na nowe parkomaty, które różnią się w obsłudze od tych ustawionych na Kazimierzu i Starym Mieście (czyli tam, gdzie strefa obowiązuje już od lat). Nie dość, że nowe urządzenia nie wydają reszty, to jeszcze przyjmują tylko bilon. Nie można kupić bloczka za pomocą tzw. elektronicznych pieniędzy.

– Chciałam wczoraj zapłacić za parking w nowej strefie poprzez Krakowską Kartę Miejską. Odwiedziłam kilka parko­ma­tów przy ul. Kraszewskiego i okolicy. Niestety, okazało się, że nie obsługują one KKM. Jedynie przyjmują bilon – denerwuje się nasza Czytelniczka Katarzyna Cichoń. I pyta o uczciwość takich zasad. – Chcę zaznaczyć, że znaki informują o płatnościach KKM, a ja w dodatku w piątek specjalnie stałam w bardzo długiej kolejce, aby doładować KKM – dodaje Katarzyna Cichoń.

W podobnej sytuacji znalazł się też radny miejski Marcin Szymański. – Jestem tym oburzony, gdyż nie mam obowiązku posiadania gotówki przy sobie. Krążyłem między parkomatami i nigdzie nie mogłem zapłacić kartą – relacjonuje radny. – Nie po to wydałem kilkaset złotych na doładowanie KKM, aby teraz nie móc z niej korzystać – oburza się i dodaje, że przygotuje w tej sprawie stosowną interpelację. Jego zdaniem każdemu kierowcy, który znalazł się w takiej sytuacji, powinna przysługiwać reklamacja.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie pozostawiają jednak złudzeń. Informują, że jeszcze przez kilka miesięcy w nowych parkomatach będzie można płacić tylko monetami.

– Chodzi o to, że teraz m.in. czytniki kart muszą przejść proces certyfikacji, który trwa dwa, trzy miesiące od momentu ustawienia urządzenia. Po zakończeniu tego procesu będzie można płacić kartami zbliżeniowymi i – oczywiście – za pomocą KKM – wyjaśnia Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT.