Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy z Formuły 1 rywalami Lisowskiego

Tomasz Bochenek
Mateusz Lisowski i jego auto
Mateusz Lisowski i jego auto lisowski racing
Wyścigi samochodowe. Na torze w Nogaro we Francji właśnie rozpoczyna się sezon w Blancpain Sprint Series. Co kryje się pod tą nazwą? Mistrzostwa świata samochodów GT - osiągających grubo ponad 600 koni mechanicznych mercedesów, ferrari, lamborghini, audi... Za kierownicą jednego z nich usiądzie wieliczanin Mateusz Lisowski.

23-letni Polak w tak prestiżowych wyścigach jeszcze nie startował. Rangę Blancpain Sprint Series dobrze ilustruje lista kierowców, na której są m.in. ludzie związani w przeszłości z Formułą 1: Brazylijczyk Nelson Piquet jr (dwa sezony w ekipie Renault), Niemiec Markus Winkelhock czy słynny Alex Zanardi (w wypadku na torze stracił nogi; nie tylko nadal z powodzeniem się ściga, ale też został mistrzem paraolimpijskim w kolarstwie). Jest też w stawce Niemiec Rene Rast, trzykrotny czempion serii Porsche Supercup. On akurat będzie partnerem Lisowskiego z zespołu - W Racing Team.

To fabryczny team Audi, ma siedzibę w Belgii. W Blancpain Sprint Series wystawi cztery audi r8 lms ultra, z których korzystać będzie... ośmiu kierowców. W tych wyścigach startują bowiem dwuosobowe załogi. To znaczy fotel w aucie jest jeden, ale podczas wyścigu następuje zmiana kierowcy. - Boks otwiera się w 24 minucie, a zamyka w 30. Wtedy można zmienić kierowców i opony. Nie ma tankowania paliwa - wyjaśnia Lisowski.

Wieliczanin tworzy duet z Francuzem Vincentem Abrilem. Chcą walczyć o mistrzostwo w klasyfikacji Silver Cup - kierowców do 25. roku życia. Przed nimi osiem etapów sezonu, który wiedzie m.in. przez tory w angielskim Brands Hatch i portugalskim Algarve, a zakończy na początku listopada w azerskim Baku.

- Team jest świetny, a auto fantastyczne. Za każdym razem, gdy do niego wsiadam, czuję ekscytację, a kiedy już jadę, śmieję się, bo taką radość mi to sprawia - opowiada Mateusz. - Audi r8 lms ultra to prawdziwa maszyna wyścigowa. Prędkość 240 km/h, z jaką jechałem podczas testów w belgijskim Zolder, może nie wydaje się duża, ale auto błyskawicznie przyspiesza, a w zakrętach kapitalnie trzyma się drogi i trudno uwierzyć, że można tak szybko je pokonywać.

Za Lisowskim już pierwsze treningi w Nogaro, dziś odbędą się kwalifikacje. Podczas weekendów Blancpain Sprint Series wyścigi zawsze będą dwa: kwalifikacyjny (ale już punktowany) i finałowy (dwa razy więcej punktów). Każdy z nich trwa godzinę. W tym przypadku odbędą się w niedzielę i poniedziałek.

- Czeka mnie wspaniały sezon. Na jedną eliminację wypada po trzy godziny jazdy. Coś cudownego - cieszy się Mateusz Lisowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski