Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierujący Zespołem Szkół w Piotrkowicach Małych Jarosław Okrajek zapewnia, że szkoła dobrze radzi sobie z nauką hybrydową

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Dyrektor ZS w Piotrkowicach Małych Jarosław Okrajek
Dyrektor ZS w Piotrkowicach Małych Jarosław Okrajek Aleksander Gąciarz
Jarosławem Okrajkiem, pełniący obowiązki dyrektora Zespołu Szkół w Piotrkowicach Małych mówi o tym jak wygląda nauka w trybie online i czy sąsiedztwo miejsca kwarantanny instytucjonalnej dla osób podejrzanych o covid-19 ma wpływ na pracę szkoły.

FLESZ - Rząd wprowadza kolejne obostrzenia

- Cicho tu u was. Zupełnie nie jak w szkole. Gdyby nie kilku uczniów porządkujących na teren obiektu, można by odnieść wrażenie, że szkoła nie pracuje.

- Pracujemy w trybie hybrydowym. Wszystkie lekcje teoretyczne oraz zajęcia praktyczne, które można prowadzić w trybie zdalnym, realizujemy online, natomiast pozostałe zajęcia praktyczne, które wymagają użycia urządzeń i maszyn, jakich uczniowie w domu nie mają, odbywają się w pracowniach i na warsztatach szkolnych. Dotyczy to zajęć z mechanizacji rolnictwa, zajęć przyszłych mechaników samochodowych, informatyków i techników żywienia i usług gastronomicznych. Chcemy przygotować naszą młodzież jak najlepiej do egzaminów z kwalifikacji zawodowych jak również do przyszłorocznej matury, dlatego też klasy trzecie i maturalne zajęcia praktyczne odbywają w szkole.

- Nauka zdalna dla wielu szkół jest wyzwaniem, z którym różnie sobie radzą. Bywają z tym problemy.

- Poprzedni semestr, gdy o przejściu w tryb zdalny dowiedzieliśmy się nagle, był dla nas prawdziwą szkołą życia. Nie było łatwo. Uczyliśmy się, jak zorganizować naukę zdalną, żeby nie był to czas stracony. Myślę, że wyciągnęliśmy z tamtych doświadczeń wnioski i teraz byliśmy do tego o wiele lepiej przygotowani. Przygotowane rozwiązania mogliśmy wprowadzić w życie niemal natychmiast. Dysponujemy komercyjną platformą, która współpracuje z naszym dziennikiem elektronicznym. Uczniowie i nauczyciele mają darmowy dostęp do aplikacji, dzięki którym mogą odrabiać zadania domowe. To rozwiązanie w naszych warunkach sprawdza się bardzo dobrze i dzięki niemu możemy realizować podstawę programową w 100 procentach.

- Ale w powiecie z dostępem do internetu i jego szybkością nie wszędzie jest idealnie.

- Jeżeli nauczyciel mieszka w miejscu, gdzie są problemy z internetem, może przyjechać do szkoły i prowadzić nauczanie zdalne, korzystając ze szkolnego dostępu do sieci. Takie przypadki się zdarzają. Natomiast dla uczniów mamy przygotowane stanowiska do nauki zdalnej w szkolnej bibliotece przy zachowaniu wszelkich norm bezpieczeństwa. Dlatego nikt nie może się tłumaczyć brakiem dostępu do internetu.

- A brakiem sprzętu?

- Szkoła dostała 26 komputerów w ramach grantu złożonego przez Starostwo Powiatowe. Mamy jeszcze 17 z nich i możemy je wypożyczyć uczniom w wypadku, gdy te, które posiadają w domu, są niewystarczające, albo w domu jest więcej dzieci i nie każde ma swój laptop. To ostatnie może się jeszcze nasilić, gdyż od poniedziałku w domach pozostaną również najmłodsze dzieci. Dlatego apelujemy do rodziców, by w takich wypadkach przyjechali do szkoły i wypożyczyli uczniowi komputer. Gdy uczeń jest niepełnoletni musimy zawrzeć taka umowę z rodzicem. Komputery czekają...

- A jak wygląda kwestia dowozu uczniów do szkoły. Firmom, które to robią pewnie nie opłaca się uruchamiać kursów, gdy większość uczniów uczy się zdalnie, a do szkoły przyjeżdżają nieliczni.

- Starsi uczniowie, którzy mają prawa jazdy i samochody przyjeżdżają na zajęcia własnym transportem. W przypadku młodszych apelujemy do rodziców, żeby w czasie odbywania nauki hybrydowej przywozili dzieci do szkoły. My ze swej strony staramy się, aby zajęcia praktyczne, które muszą się odbyć na miejscu w szkole, były zorganizowane w jednym dniu, żeby nie trzeba było przyjeżdżać do szkoły częściej niż raz w tygodniu. Dla klas młodszych zajęcia w miarę możliwości organizujemy w godzinach porannych.

- Mieliście w szkole przypadki zachorowań na covid-19?

- Mieliśmy potwierdzony covid u jednej z pań z obsługi. Nie miała jednak kontaktu z uczniami i nauczycielami, a pozostałe panie przeszły kwarantannę. Nie zaraziły się. Mieliśmy też na kwarantannie jedną nauczycielkę. Nie mieliśmy natomiast żadnych informacji o zachorowaniu bądź kwarantannie wśród uczniów. Na wszelki wypadek mamy jednak w szkole przygotowane dwa izolatoria dla uczniów, którzy w czasie lekcji gorzej by się poczuli. Zdarzyło się kilka przypadków zasłabnięć, ale powodem nie był koronawirus.

- Na terenie obiektu szkolnego znajduje się miejsce odbywania kwarantanny instytucjonalnej. Kilka miesięcy temu były w związku z tym spore obawy.

- Miejsce znajduje się na terenie naszego dawnego internatu i jest odizolowane od pozostałej części szkoły. Przebywały tam głównie osoby, które wracały z zagranicy. Na szczęście żadna z nich nie okazała się zarażona. W tej chwili od ponad miesiąca nikt tam nie przebywa.

W załączonej galerii można zobaczyć jak wyglądają szkolne zajęcia praktyczne w czasie pandemii Fotografie udostępnione przez ZS w Piotrkowicach Małych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski