Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kijowski Majdan w MOCAK-u – czyli artyści wspinają się na barykady ukraińskiej rewolucji [ZDJĘCIA]

Łukasz Gazur
„Jestem kroplą w morzu” – to wystawa dość skromna. Ale prace ukraińskich artystów robią wrażenie
„Jestem kroplą w morzu” – to wystawa dość skromna. Ale prace ukraińskich artystów robią wrażenie fot. Andrzej Banaś
Sztuka. „Jestem kroplą w morzu” – to jedno z haseł manifestantów z Kijowa. I tytuł wystawy poświęconej twórczości artystów, którzy w listopadzie 2013 r. pojawili się wśród protestujących.

Przy pianinie usiadł muzyk, Markijan Macek. Na instrumencie pomalowanym w narodowe barwy ukraińskie zaczął grać utwór Fryderyka Chopina. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że salą koncertową stała się ulica ogarniętego rewolucją Kijowa, a słuchającymi – protestujący na Majdanie i kordon milicji.

Zdjęcie z tego performance’u, znane, drukowane w zagranicznych magazynach, zobaczymy także w MOCAK-u, na wystawie „Jestem kroplą w morzu. Sztuka ukraińskiej rewolucji”.

Obejrzymy tu również inne oblicza sztuki Majdanu. Są dokumentacje akcji takich jak ta z pianinem, działań w przestrzeni, będących reakcją „na gorąco” na otaczającą rzeczywistość. Ryzykowne, ale przez to ważne, wrażliwe, choć na pierwszej linii frontu. Do takich należą też fotograficzne portrety uczestników protestów – cykl „Warta na Majdanie” Maksima Belousova (uwiecznił m.in. pierwszą ofiarę starć, Serhya Nigoyana), albo seria „Wojownicy” Aleksandra Chekmeneva. To notatki z pola walki, niemal dokumentalne świadectwo.

Ale są też dzieła bardziej abstrakcyjne, mówiące symbolami. Jak „Milicyjne matrioszki” Kseni Hnylytskiej, symbol rozmnożenia i wszechobecności służb. „Baletnica” Vasilya Tsagolova, rzeźba uzbrojonej w materiały wybuchowe i karabin tancerki, to symbol wschodniej duszy, wprzęgniętej w postsowiecki klimat, artystyczna i romantyczna wrażliwość zderzona z siłą i przemocą. Albo znakomity „Pamiętnik z Kijowa” Vlady Ralko, będący wizualnymi kartkami z codzienności czasów protestu.

Jest wreszcie kropka nad „i”: „Walka z białym kwadratem” Borisa Kashapova, wariacja, która zdjęcia z Majdanu układa w rodzaj abstrakcyjnej, ruchomej mozaiki, przypominającej gry komputerowe. To dalekie odejście od dokumentu w stronę utopii sztuki, abstrakcji, w której brzmią echa twórczości Kazimierza Malewicza.

To wystawa dość skromna. Do tego wręcz surowa, ascetyczna, jeśli chodzi o aranżację – prace porozwieszane zostały w bieli ścian. Nie ma tu scenograficznych fajerwerków. Ale gorący temat nie sprowadza się dzięki temu do ozdobników i estetycznej gry. To ważny gest wsparcia, ale przede wszystkim pokazanie, że w krytycznych momentach sztuka wytrzymuje konfrontację z rzeczywistością. Ba, wygrywa w walce o prawdę dzięki wrażliwości artystów i ich wnikliwej obserwacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski