Kiko Ramirez: Bardzo ważne trzy punkty

Wiślacy zwycięską bramkę zdobyli po rzucie rożnym, co we wcześniejszych meczach w tym sezonie się im nie udawało. - Jestem bardzo zadowolony z tego, że ten gol padł po rzucie rożnym. Za stałe fragmenty odpowiada trener Goncalo Feio i z jego pracy w tym zakresie też jestem zadowolony. Mam nadzieję, że i w kolejnych spotkaniach będziemy wywalczać punkty po bramkach zdobywanych w taki sposób. Cieszę się także, że bramkę strzelił Jakub Bartkowski, miał niełatwy początek sezonu z powodu kontuzji, ale jego przypadek udowadnia, że ciężką pracą można dojść do pięknych chwil – podkreślił trener Ramirez.

W ostatnich minutach wiślacy cofnęli się pod własną bramkę, pod którą było gorąco. - Ostatnie minuty meczu to moment, w którym wygrywający stara się utrzymać korzystny wynik, a przegrywający napiera, ryzykuje, żeby zdobyć gola. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra, były dwa słupki. Pod koniec drugiej połowy, przy prowadzeniu, chcieliśmy za wszelką cenę utrzymać korzystny wynik i zdobyć trzy punkty - i najważniejsze, że się to udało. Tak, jak mówiłem podczas konferencji przedmeczowej, Pogoń to wymagający rywal, i to było widać – powiedział szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

Na pytanie o to czy Vullnet Basha i Victor Perez są już godnymi zastępcami w pomocy Petara Brleka i Krzysztofa Mączyńskiego, trener Ramirez odpowiedział: - Nie jest dobrze żyć wspomnieniami. Brlek i Mączyński zapisali się w historii klubu, ale Basha i Perez to piłkarze, którzy już stanowią o sile Wisły. Trzeba docenić także Halilovicia, który przez godzinę pokazał się z naprawdę niezłej strony. Cieszy też to, że w kolejnych meczach będę mógł skorzystać z Pola Lloncha.

Autor: Piotr Tymczak

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce