Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka słów o młotku

Krzysztof Kawa//Cafeteria//
Od razu powiem, że nie znajdziemy recepty – zagaił Łukasz Stupka, prowadząc panel poświęcony szkoleniu młodzieży podczas konferencji „Rozbić szklany sufit”, która przed kilkoma dniami odbyła się w Krakowie z inicjatywy MZPN.

Po takim wstępie byłem pełen czarnych myśli, bo za stołem przyczaiła się spora grupa wykładowców i zapowiadało się na kilkugodzinne nudne posiedzenie. Okazało się, że w przestronnej sali Auditorium Maximum UJ nie było tak źle, a nawet powiem więcej – było dobrze, często merytorycznie, z reguły z sensem.

Polskim trenerom zapatrzonym we własny warsztat rozmawia się teraz całkiem sympatycznie. Nasi piłkarze reprezentacyjni zaczęli grać na poziomie przyzwoitym, dając do ręki argumenty tym, którzy głoszą, że nasza myśl szkoleniowa jeszcze nie umarła. Wszak Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik to chłopaki nad Wisłą ukształtowane, które za granicą wzięły jeno końcowy szlif. Obok nich ustawiają się kolejni kadrowicze, nieoczekiwanie tworząc całkiem długi szereg.

Wyjątkami w pierwszej jedenastce Adama Nawałki jawią się Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik i Wojciech Szczęsny, bo wyjechali z Polski, zanim zdążyliśmy ich odpowiednio do wyprawy przyrychtować.

Zgodnie z panującą obecnie teorią, szeroko kolportowaną podczas rzeczonej konferencji, wyjechali za wcześnie, bo wpierw powinni nabyć ogłady w nadwiślańskiej ekstraklasie. Szczęśliwym trafem uniknęli losu dziesiątków, a może i setek małolatów, o których za granicą wszelki słuch zaginął.

Pamiętam jak przed trzema-czterema laty daremnie biliśmy na alarm, że miejsce naszych w kraju zastępują hordy najemników. W Krakowie, dzięki właścicielom Wisły i Cracovii, przerobiliśmy ten przypływ miłości do wszystkiego co obce szczególnie boleśnie. Miast udostępniać miejsca pracy chłopakom, których z wielkim mozołem udało się trenerom-anonimom wyprowadzić na ludzi, rzucaliśmy się na nieudaczników wszelkiej maści, odrzuconych przez konkurencyjne systemy skautingu. Nie miały z tego pożytku ani kadra, ani – jak się okazało – same kluby, które przestawały sobie radzić nawet w zetknięciu z prowincją Europy.

Zabrnęliśmy w ślepy zaułek, ale – jak zauważył podczas konferencyjnego wystąpienia prof. Henryk Duda z krakowskiej AWF – wygląda na to, że właśnie jesteśmy świadkami utrwalania się zmiany tendencji. W 13. kolejce ekstraklasy wystąpiło bowiem 56 obcokrajowców, co wprawdzie nadal brzmi niepokojąco, lecz trzeba popatrzeć na tę liczbę z drugiej strony – okazuje się, że obcy element ma już u nas ponad dwa razy mniejszą reprezentację aniżeli w sezonie 2011/2012!

By przebić sufit, trzeba użyć młotka. Wielu młotków. Dajmy je do rąk młodym, niech sami robią z nich użytek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski