Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka sposobów na ,,płaczące”, zaparowane okna

(JM)
Technika. Zaparowane okna to nic innego, jak efekt kondensacji pary wodnej, który powstaje w wyniku styczności cieplejszego, wilgotnego powietrza z chłodniejszą powierzchnią szyby.

Producenci okien próbują minimalizować takie zjawisko poprzez stosowanie specjalnych powłok antykondensacyjnych, zmniejszających jego intensywność. Drugim przykładem „płaczących okien” jest zaparowanie szyb od wewnątrz budynku. Wynika to z faktu, że najprawdopodobniej w pomieszczeniu panuje zbyt duża wilgotność powietrza i brakuje odpowiedniej wymiany.

- Utrzymanie takiego stanu przez dłuższy czas skutkować może pojawieniem się pleśni i zagrzybienia wokół okien, co ma nie tylko negatywny wpływ na trwałość stolarki i konstrukcji budynku, ale również na zdrowie i __samopoczucie domowników - ostrzega Jerzy Chrzanowski, ekspert firmy Dobroplast. - W takim wypadku należy w pierwszej kolejności sprawdzić działanie systemu wentylacji grawitacyjnej i zapewnić dopływ odpowiedniej ilości świeżego powietrza z zewnątrz.

Można to wykonywać poprzez systematyczne krótkie, aczkolwiek intensywne wietrzenie lub minimalne uchylanie skrzydła na dłuższy czas. Kiedyś problem ten samoistnie rozwiązywały nieszczelne okna, które stanowiły drogę naturalnej wentylacji, ale jednocześnie były przyczyną wychładzania pomieszczeń i dużych strat energii. Doskonałym rozwiązaniem są więc okna wyposażone w okucia z funkcją mikrowentylacji. Dzięki temu mamy bardzo szczelne i energooszczędne okna o niskim współczynniku przenikania ciepła, a kiedy tego potrzebujemy, delikatnie rozszczelniamy skrzydło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski