Paulina Kaszuba z Chrzanowa przyznaje, że nie wie, kim był Henryk patronujący głównej alei w jej mieście. Obiecuje jednak, że nadrobi braki... FOT. MAGDALENA BALICKA
CHRZANÓW, OLKUSZ. Zapytaliśmy mieszkańców, czy wiedzą, kim są patroni głównych ulic i placów. Niestety, wielu przyznaje, że niektóre nazwy nic im nie mówią.
- Aleja Henryka miała pewnie upamiętnić Sienkiewicza, tego pisarza od "Potopu" i "Ogniem i mieczem" - drapie się po głowie Ania, licealistka z chrzanowskiego Staszica. Jej koleżanka ze szkoły Ewelina Bryła wyśmiewa rówieśniczkę. Wie, że Henryk to imię właściciela Chrzanowa. Nie pamięta jednak, jak miał na nazwisko, poza tym, że jest trudne w wymowie.
Po kilku nieudanych próbach zapytaliśmy mieszkańców Chrzanowa, czy wiedzą, kim był Henryk Loewenfeld? Poza kilkoma trafnymi odpowiedziami, większość była chybiona, zwykle komiczna. Przechodnie kojarzyli go z księciem pruskim, królem żydowskim, zakonnikiem. Niektórym zupełnie nic nie mówiło to nazwisko.
Co innego Michał Bąk, student historii z Chrzanowa. - Jak głosi lokalna anegdota, "Aleja Henryka" została przyjęta jako kompromis między społecznością żydowską, postulującą nadanie alei imienia Henryka Loewenfelda, i polską, opowiadającą się za Henrykiem Sienkiewiczem, współcześnie patronem innej ulicy w tym mieście. Na Wawelu przy głównym wejściu do komnat królewskich pośród tablic upamiętniających największych ofiarodawców zbiorów wawelskich znajduje się jedna z napisem: Henryk Loewenfeld 1924 - mówi Michał Bąk.
Starsi mieszkańcy Chrzanowa pamiętają, że jeszcze początkiem lat osiemdziesiątych Aleja Henryka, podobnie, jak Rynek w Trzebini, nosiła imię Lenina.
- Po 1989 roku nazwy ulic, wcześniej czczące przywódców radzieckich i czasy komunistyczne zaczęto zmieniać. Dziś uchowało się jeszcze kilka takich osiedli, jak na przykład Związku Walki Młodych w Trzebini - dzieli się spostrzeżeniami 70-letnia Józefa Bryndzik z Chrzanowa.
Marek Kurek z Chrzanowa uważa, że ulice i odsiedla powinny być bardziej informacyjne, niż czcić bohaterów lokalnych czy narodowych. - Ulica Kolejowa powinna być niedaleko stacji PKP, a Policyjna przy komisariacie. To jest logiczne - twierdzi dwudziestoletni Marek z Chrzanowa, dodając, że niemal każde małe miasteczko czy wieś ma ulice Słowackiego, Sienkiewicza czy Mieszka I.
Również mieszkańcy Olkusza mają problemy, żeby rozszyfrować niektóre nazwy ulic, choćby mała uliczka kapitana Hardego.
- Hmm, jak kapitan, to pewnie jakiś wojskowy. Ale jaki to okres i kim był, nie wiem - przyznaje mieszkająca w okolicy, licealistka Barbara. - Kiedyś nawet mnie to zastanowiło i wpisałam w internecie, ale nic ciekawego na szybko nie znalaz- łam - dodaje.
Tymczasem Gerard Woźnica, bo takie jest prawdziwe nazwisko "Hardego", był najsłynniejszym partyzantem olkuskim podczas II wojny światowej.
Zarówno młodzi, jak i starsi mają też problem z odróżnieniem Marcina Bylicy i Marcina Biema. Obaj byli astronomami z Olkusza, obaj urodzili się w XV wieku. Ten pierwszy, znany jako Marcin z Olkusza, urodził się w 1433 r. i był też medykiem. Biem z kolei (Marcin z Olkusza Młodszy) urodził się w 1470 r. i był teologiem.
Z wyjaśnieniem, kim był Biem, ma też problem Konrad Kulig, uczeń z IV Liceum w Olkuszu. Ale ostatecznie radzi sobie z odpowiedzią.
- Kojarzy mi się z renesansem... Chyba astronom - dodaje po chwili zastanowienia.
Postanowiliśmy przepytać Konrada, ponieważ jest na co dzień pasjonatem historii, wygrywa wiele olimpiad i konkursów tematycznych.
Z większością ulic radzi sobie bez problemu. - Kapitan Hardy - dowódca oddziału AK; Stefan Buchowiecki - generał Legionów, lekarz, Biem - astronom - wylicza licealista. - Antoni Minkiewicz? Nie wiem, nie znam... Może związany z PTTK w Olkuszu? - zastanawia się Kulig.
Rzeczywiście, Minkiewicz był inżynierem górnikiem, który w 1911 r. zgłosił chęć założenia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Olkuszu. Dziś jest patronem muzeum regionalnego PTTK.
- Maria Płonowska? Może artystka, ale nic więcej nie wiem - przyznaje przepytywany licealista.
- Płonowska była malarką okresu Młodej Polski. Kiedyś tak znana jak Olga Boznańska, dziś zupełnie zapomniana - mówi Jacek Sypień, olkuski historyk.
Sypień uważa, że należy upowszechniać lokalną historię w nazwach nie tylko ulic, ale też szkół.
- Nie sztuka kolejną placówkę nazwać im. Mickiewicza. Dobrze, że są u nas szkoły Biema czy Bylicy. To pomaga, żeby młodzież nie zapomniała o swojej historii - podkreśla historyk.
Niestety, przyznaje, że niektóre nazwy niewiele mieszkańcom mówią.
- Gdyby zapytać przechodniów na ul. Świętokrzyskiej, czemu ma taką nazwę, skojarzyliby pewnie z Górami Świętokrzyskimi. A tak naprawdę nazwa pochodzi od kościoła św. Krzyża, który stał tam przez całe wieki - mówi Sypień.
MAGDALENA BALICKA, KATARZYNA PONIKOWSKA
ROZSZYFRUJ PATRONÓW ULIC:
CHRZANÓW
* Stefano Elia Marchetti (ulica jego imienia wiedzie na cmentarz komunalny w Chrzanowie) był adiutantem włoskiego generała Francesco Nullo, garibaldczykiem, uczestnikiem powstania styczniowego w 1863 r.
Ciężko ranny w pierś w bitwie pod Krzykawką koło Olkusza 5 maja 1863 r., zmarł po dwóch dniach w mieszkaniu chrzanowskiego notariusza Apolinarego Horwatha. Pochowany został uroczyście 11 maja 1863 r. na cmentarzu w Chrzanowie.
OLKUSZ
* Strzelcy Olkuscy - ochotniczy oddział (powstał 11 listopada 1918 roku) złożony z mieszkańców powiatu. W latach 1919-1920 walczyli na Kresach.
WOLBROM
* Konstanty Nowakowski (1908-1996) - weterynarz, współpracował z AK, przekazał dla miasta teren przy swoim dworze - tu powstała ul. Nowakowskiego.
* Maria Mrozowska (1874-1953) - bibliotekarka z wykształcenia, inicjatorka założenia pierwszej drużyny harcerskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?