Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kina w Krakowie wyrastają pod gwiazdami i przyciągają

Urszula Wolak
Ekrany w plenerze rozkładają nie tylko kiniarze, ale również muzealnicy oraz właściciele kawiarni, a widzowie chętnie zamieniają fotele na leżaki, bo wiedzą, że warto.

Kino jest wszędzie tam, gdzie pojawia się wielki ekran. I wcale nie ogranicza się do czterech ścian ciemnej sali kinowej, czego dowodem są liczne pokazy pod gołym niebem w Krakowie, które stanowią wakacyjną atrakcję miasta. I przyciągają tłumy. Dla przykładu: projekcja w minioną sobotę inicjująca Kino Letnie MNK w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego przyciągnęła kilkaset osób.

– W naszym ogrodzie wokół Pawilonu Józefa Czapskiego pojawiło się w sobotę ponad trzystu widzów! Taka liczba, choć przynosi radość i satysfakcję, przeszła jednak nasze najśmielsze oczekiwania. Mamy świadomość, że program naszego kina letniego jest atrakcyjny. Jestem kino­manką i od lat śledzę wszystko, co w filmie ciekawe, ale kilku tytułów nie zdążyłam zobaczyć i cieszę się, że mamy je w naszym cyklu trwającym cały lipiec, sierpień i wrzesień– komentuje Agnieszka Ko­siń­s­ka, kierownik Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie.

Kierująca odziałem zwraca również uwagę, że atmosfera podczas pokazów jest wyjątkowa: – Może dlatego, że seanse odbywają się w środku Krakowa, w otoczeniu dziewiętnastowiecznego ogrodu i lapidarium. Można się wygodnie umościć w leżaku na trawie wśród ziół albo na krześle w podcieniach oficyny albo… pod leszczyną. Zdaniem Mariusza Zawiślaka – socjologa i specjalisty od marketingu kultury – popularność kin plenerowych zwłaszcza w Krakowie nikogo nie powinna dziwić.
– Głównie dlatego, że często za ich prowadzenie odpowiadają instytucje kultury, którymi Kraków jest nasycony i którym latem łatwiej przyciągać nie tylko w swoje mury, ale i zapewniać rozrywki amatorom relaksu na świeżym powietrzu – stwierdza Zawiślak.

Potwierdzają to obrazy wyniesione z pokazów odbywających się pod gwiazdami, gdzie liczą się nie tylko filmy w najczystszej postaci, ale też i atmosfera. Widzowie siedzą bowiem najczęściej na wygodnych pufach lub leżakach, piją, jedzą, a gdy trzeba przykrywają się kocami. W kinie można się więc poczuć niezo­bowiązująco jak u siebie w domu.
Przez całe wakacje najlepsze i najnowsze produkcje filmowe będziemy mogli oglądać również w Kinie na Tarasie organizowanym przez Agrafkę (Krowoderska 8), a także na dziedzińcu Pałacu Pod Baranami, na które zaprasza Kino Pod Baranami (najbliższy pokaz 12 lipca – „Śmiertelnie proste”, godz. 21.45).

Warto również przyjrzeć się ofercie Bulwar(t) Sztuki 2018, czyli kinu nad Zalewiem Nowohuckim. Tu pokazy odbywają się w każdą niedzielę i czwartek. Natomiast 12, 13 i 14 lipca filmy obejrzymy w BALowym Kinie Plenerowym by Bulleit (ul. Ślusarska 9).
Spacerując bulwarami wiślanymi natrafimy też na Filmowe Lato Komediowe w FORUM Przestrzenie (ul. Marii Konopnickiej 28). Ciekawą propozycją jest również Kino na Trawie, na które natkniemy się 19.07 – w ogrodzie przy Instytucie Austriackim, 09.08 – w Parku Bronowice czy w Ogrodzie Mehoffera. Program tych pokazów jest objęty tajemnicą i ma być dla widzów zaskoczeniem i przygodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski