Kino pękało w szwach

BRZESKO. Karnawałowe rytmy

   Do kina przybyli nie tylko rodzice prezentujących się młodych artystów, większość miejsc zajęta była przez osoby "postronne". Usiąść mogli tylko ci, którzy przyszli w miarę wcześnie, spóźnialscy musieli obserwować wydarzenia na scenie na stojąco.
   Podczas koncertu zaprezentowały się wszystkie zespoły artystyczne działające przy Miejskim Ośrodku Kultury. Główną motywem imprezy był kończący się powoli karnawał, toteż dominowały rytmy taneczne.
   Pełen ekspresji był występ Miejskiej Orkiestry Dętej, której kapelmistrz przygotował na niedzielę repertuar złożony w większości z dixielandowych standardów. Grupy baletowe zaprezentowały układy do największych przebojów światowej muzyki poważnej, między innymi do "Jeziora łabędziego" Piotra Czajkowskiego. Burzą oklasków nagrodzony został kankan brawurowo wykonany przez jedną z młodszych grup tanecznych. Podziwiać też można było popisy brzeskich cheerleaderek. Wystąpiły też grupy wokalno-muzyczne i MOK-owski zespół teatralny. Na koniec zaprezentowali się sami instruktorzy muzyczni, którzy również specjalnie przygotowywali się do tego koncertu. Dzięki sponsorowi, firmie Okno-Plus, każdy z występujących otrzymał jako honorarium drobny upominek. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że takie koncerty powinno się w Brzesku organizować częściej. Frekwencja była tego najlepszym dowodem. A może MOK skorzysta z naszej sugestii i faktycznie zacznie pobierać od każdego widza symboliczną złotówkę. Można by za te pieniądze organizować inne imprezy,
w wykonaniu profesjonalistów.
(ZS)