Francuscy komedianci i nie tylko...
Kino potrafi dostarczać widzom pełnej gamy emocji. Wywołuje śmiech, a po chwili wzrusza do łez; wprawia w zadumę, by zaraz przełamać ją uśmiechem. Nawet najzabawniejsze komedie, przy których śmiejemy się do rozpuku, bywają podszyte gorzką refleksją.
W tegorocznym programie Kinobrania prym wśród komediantów wiodą Francuzi z filmami: „Za jakie grzechy, dobry Boże?” – największym europejskim przebojem filmowym minionego roku, który rozbraja stereotypy i napięcia współczesnego, multikulturowego świata; legendarny już komediodramat „Nietykalni”, w którym zderzenie dwóch skrajnie różnych światów daje początek szeregowi niewiarygodnych przygód i przyjaźni; a także dwiema kasowymi komediami Dany’ego Boona, obecnie największego komika Europy: „Nic do oclenia” i „Przychodzi facet do lekarza”.
Poczuciem humoru nie ustępują im jednak niezależne produkcje z innych stron świata: ujmująca „Frances Ha”, której tytułowa bohaterka została okrzyknięta Woodym Allenem w spódnicy, nieszablonowa komedia „Mów mi Vincent” z Billem Murrayem w roli głównej; przebojowa i odważna opowieść „To właśnie seks” czy „Co robimy w ukryciu” – wampiryczny mockument spod znaku czarnego humoru. Wśród polskich tytułów dominują satyryczne obrazy rodzimej rzeczywistości i najnowszej historii: „Obywatel” w reżyserii Jerzego Stuhra; „Między nami dobrze jest” – filmowa adaptacja wystawionej przez Grzegorza Jarzynę sztuki Doroty Masłowskiej pod tym samym tytułem; oraz „Disco Polo”, który pokazuje, że ułuda nie trwa wiecznie i życie potrafi płatać figle właśnie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Szczęśliwy czy zły los?
O przewrotności losu i cienkiej granicy pomiędzy prawdą a fikcją przekonują się bohaterowie (a także widzowie) filmów „Gracz”, błyskotliwej satyry na Hollywood w reżyserii Roberta Altmana oraz pełnej czarnego humoru farsy „Porwanie Michela Houellebecqa”. Pierwszy z nich, producent filmowy (w tej roli nagrodzony w Cannes Tim Robbins), wplątuje się w aferę jakby żywcem wziętą z jednego ze scenariuszy, które na co dzień dostaje. Drugi, brawurowo grający samego siebie Michel Houellebecq, znika w tajemniczych okolicznościach podczas trasy promocyjnej swojej
książki.
Okazuje się jednak, że najciekawsze i najbardziej zaskakujące scenariusze pisze samo życie. Inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, nagradzany na całym świecie film Macieja Pieprzycy „Chce się żyć” to poruszająca, emanująca optymizmem i humorem historia niepełnosprawnego chłopaka, który walczy o godne życie. O godność upominają się również bohaterowie uhonorowanej canneńską Queer Palm, opartej na faktach komedii „Dumni i wściekli”, która odwołuje się do brytyjskich strajków górniczych z lat. 80, wspieranych przez środowiska gejowskie i lesbijskie. Niezłomność i wola walki cechuje również drużynę siatkarską z pełnego uśmiechu i ciepła dokumentu „Optymistki”, której zawodniczki liczą sobie od 66 do 98 lat.
Refleksyjnie
Kino, które potrafi bawić , nie odwraca się od trudnych tematów. Oscarowy dokument „O krok od sławy” pokazuje, że o zawodowym i artystycznym sukcesie często decyduje łut szczęścia, a nie talent. Potrzeba dużej dojrzałości, by dostrzec wartość w swojej drugoplanowej roli oraz czerpać z niej satysfakcję i radość. O radości życia lub jej odnajdywaniu opowiadają dwa napełniające nadzieją i optymizmem filmy drogi: „Serce, serduszko” oraz „Świat jest wielki, a zbawienie czai się za rogiem”.
Ze sprawami ostatecznymi mierzą się bohaterowie docenionych przez Oscarową kapitułę obrazów: polskiego dokumentu „Joanna” oraz japońskiego dramatu „Pożegnania”. Żaden z nich nie jest klasycznym filmem o odchodzeniu i żegnaniu się ze światem. Każdy z nich, poetycki i wzruszający na swój sposób, uczy, jak odkrywać piękno życia w obliczu nieuchronnego końca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?