Aleksander Gabryszew znalazł w Polsce liczne grono naśladowców. W roli zaklinających rzeczywistość szamanów występują tym razem politycy, komentatorzy polityczni i dziennikarze. Ludzie ci, jeszcze niedawno głoszący na prawo i lewo, że do wojny na Ukrainie nie dojdzie, a Putin „ośmieszony” został przez Amerykanów w swoim blefie i czczych pogróżkach, nagle odkryli, że prezydent Rosji jest „świrem”. Rozumiem, kiedy poglądy takie głoszą komentatorzy niemieccy. Dla nich jest to po prostu wygodna linia obrony. „Handlowaliśmy z Putinem, zaopatrywaliśmy go w pieniądze i technologie użyteczne na wojnie – niestety, mimo najlepszych intencji Rosjanin okazał się szaleńcem. Jednak, jak to z szaleńcami bywa, nie sposób było jego ataku agresji przewidzieć. Naszej winy w tym nie ma, bo kto wariata zrozumie?”
My, Polacy, zbrojeń Rosji nie wspieraliśmy. Dlaczego zatem, zamiast racjonalnej analizy sytuacji, posługujemy się zaklęciami i wmawiamy sobie i innym, że wszystko jest winą „świra” - paranoika u steru atomowego mocarstwa? Takie myślenie jest nie tylko dziecinnie uproszczone, ale też zupełnie jałowe – nie pozwala na żadne logiczne konkluzje. Pomaga jedynie usprawiedliwić wcześniejsze błędy w przewidywaniach, ale też uniknąć pytań o zaniechania w przygotowaniach do kryzysu. Jeśli nikt nie mógł przewidzieć u wariata ataku furii, to nie pytajmy też o zaniedbania w przygotowaniu obrony cywilnej, kompletną improwizację w procesie przyjmowania uchodźców, brak skutecznych narzędzi w konflikcie informacyjnym i wieloletnią bierność powołanych po temu instytucji. Redukcja „ad wariatum” pozwala nam nie męczyć się rozumieniem, analizowaniem błędów i czytaniem w obcych
językach, a z Putinem walczyć miotając na niego przekleństwa i rytualne obelgi. „Wścieka Panią ten Putin? Ja też świrusa nienawidzę.”
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?