Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

 Klasa A - Nowy Sącz

Redakcja
Moduł: Tarsa - Kawa, R. Wacławik, Kołodziejczyk (31 Liszka), Kogut - Salwa (80 Nikiel), Czyżykiewicz, Słowik, Trojanowicz (80 W. Wacławik) - Fugiel, Kozień.

Moduł Zagórzany - LKS Korzenna 4-2 (3-0)

 1-0 Kozień 3, 2-0 Salwa 17, 3-0 Czyżykiewicz 20, 3-1 Stawiarski 61 (rzut karny), 4-1 Fugiel 62, 4-2 Ogorzałek 81. Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej. Żółte kartki: Tarsa, Kozień - Jarząb, Skrzymowski. Widzów 150.
 Korzenna: Kantor - Skrzymowski, Sobczak, Jarząb, Zając - Pach (75 Łukasik), Boroński, Ogorzałek, Stawiarski - Słomka, Szlag.
 Zagórzanie rozegrali wczoraj znakomity mecz. Bramki padały od pierwszych minut. W 3 min po typowej kontrze w wykonaniu miejscowych Kozień trafił na 1-0. W 17 min Salwa wykonywał rzut wolny i z odległości 20 metrów strzelił w samo okienko. Wynik podwyższył trzy minuty później Czyżykiewicz po podaniu Fugla. Mocnym uderzeniem z 11 metrów nie dał szans Kantorowi. Po przerwie drużyna gości nieco się przebudziła. Stawiarski okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego w 61 min. Minutę później Fugiel trafił z narożnika pola karnego do siatki Korzennej. Rezultat meczu ustalił Ogorzałek w 81 min.

Zenit Kasinka Mała - KS Tymbark II 2-3 (2-1)

 Bramki dla Zenitu: Skolarus 8, T. Stożek 16. Sędziował Stanisław Wąsik z Szaflar. Widzów 100.
 Zenit: Kołodziej (46 Pysz) - Lis, T. Stożek (67 Haras), Łabuz (46 Górecki), Kozak - Kotarba, Juszczak, Pielka (80 K. Stożek), Kucharczyk - Skolarus, Kotarba.
 Spotkanie to miało niecodzienny przebieg. Gospodarze od początku rozgrywek nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Podczas wczorajszego spotkania zrodziła się nadzieja, że beniaminek ogra gości. Zenit w pewnym momencie prowadził nawet 2-0. Jednakże rezerwy Tymbarku nie przejęły się tym faktem. Do przerwy goście strzelili jednego gola. W drugiej połowie wszystko uległo diametralnej zmianie. Do ataków przystąpili przyjezdni i nie szczędząc sił raz po raz atakowali bramkę wprowadzonego po przerwie Pysza. Jeszcze dwukrotnie trafiali do siatki Kasinki, uzyskując korzystny dla siebie wynik.

Jedność Nowy Sącz - LKS Jodłownik 1-0 (0-0)

 1-0 R. Łukasik 85. Sędziował Wiesław Kuzak z Krynicy, żółta kartka: Gargas. Widzów ok. 300.
 Jedność: Olchawa - Mikołajczyk, S. Farun, Kuźlak (75 Jasiński), Kulig - G. Farun (46 Mróz), Lupa, Ł. Uszko (65 Głód), R. Łukasik - J. Uszko, P. Łukasik.
 Jodłownik: Pyrc - Kordeczka, Zapalski, Pazdan (86 Lizak), Antkiewicz - Burnus, D. Pazdur, M. Pazdur, A. Gargas - M. Gargas, Pasionek.
 Mecz ten rozpoczął się od huraganowych ataków gospodarzy. Załamywały się one jednak na skomasowanej obronie gości. W miarę upływu czasu spotkanie stawało się jednostronne. Dobra postawa w bramce Pyrca nie pozwoliła Jedności na zdobycie bramek. Dopiero przepiękny strzał z narożnika pola karnego R. Łukasika w 85 minucie dała piątkowianom zwycięstwo, na które w pełni zasłużyli. Prezes klubu Marian Farun nie był po meczu zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Takie mecze trzeba wygrywać wyraźnie - powiedział. - Nie ukrywam, że marzy nam się powrót do piątej ligi. Ale żeby cel ten zrealizować, musimy grać zdecydowanie skuteczniej, a nie trzymać kibiców do końca w niepewności o końcowy rezultat.

JANUSZ HAJDUK

Łosoś Łososina Dolna - Malinex Kobylanka 0-3 (0-1)

 0-1 Żegleń 44, 0-2 Żegleń 75, 0-3 Grądalski 90. Sędziował Zbigniew Gomółka z Nowego Sącza. Żółta kartka: B. Rosiek. Widzów 600.
 Łosoś: J. Rosiek - M. Grabczyk (46 K. Nowak), Słomka, Kosecki (72 Świerad), Bodziony Š Jarosz, B. Rosiek, D. Nowak, A. Grabczyk - A. Szkarłat, M. Szkarłat (80 Wójs).
 Malinex: M. Kozioł - Skowronek, Rak, P. Kozioł, Markowicz - Tubek, Gołąb, J. Luksa, Wszołek (70 S. Luksa) - Żegleń, Grądalski.
 Beniaminek nie sprostał liderowi sądeckiej klsay A. Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Przed końcem pierwszej odsłony pięknym strzałem popisał się Żegleń i zdobył gola. Ten sam zawodnik w 75 min strzelił kolejną bramkę, trafiając w samo okienko ze znacznej odległości. Kolejnego gola dla drużyny z Kobylanki zdobył Grądalski praktycznie równo z końcowym gwizdkiem arbitra. Dogodnych okazji na zdobycie gola w drużynie gospodarzy nie wykorzystali m.in. A. Grabczyk i Kosecki. Obaj trafiali w słupki.

Sokół Słopnice - Gród Podegrodzie 2-0 (0-0)

 1-0 Kubatek 75, 2-0 Z. Palacz 90 (rzut karny). Sędziował Jan Piecuch z Gorlic. Żółte kartki: Z. Palacz - Bodziony, M. Fiut, Maciuszek, Baszczyn. Widzów 1500.
 Sokół Sł.: Dudzik - G. Palacz, Drożdżak, Krzemiński, Marcisz - Czepiel, Z. Palacz, Lis (80 Wojcieszak), Opioła (56 Król) - Kubatek, A. Palacz.
 Gród: Rams - Zgrzeblak, Bodziony, M. Fiut, Zieliński - Maciuszek, Baszczyn, G. Fiut (65 Klimek), Kumor (46 Łatka) - Plata, Krupa.
 Przez całe spotkanie trwała zacięta walka. Z kompletem punktów z pojedynku wyszli gospodarze. Pierwszego gola zdobył wypożyczony z KS Tymbark Mieczysław Kubatek po kontrze wykonanej przez drużynę Sokoła. W 90 min Kubatek został sfaulowany w obrębie pola karnego. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Skutecznym wykonawcą "jedenastki" był Z. Palacz.

Szymbarczanka Szymbark - Sokół Stary Sącz 4-1 (3-1)

 1-0 Gryboś 5, 1-1 Marmuszewski 15, 2-1 Poręba 40, 3-1 J. Padoł 43, 4-1 Gryboś 80. Sędziował Mariusz Bączalski z Gorlic. Widzów 250.
 Szymbarczanka: Kotowicz - Warcholik, Szura, Przybylski, Sokólski - A. Padoł (70 Masztafiak), Motyka, Poręba, Wspólnik - Gryboś, J. Padoł (80 Zimowski).
 Sokół: Wójs - Wańczyk, Jawor, Baranowski, Marczyk - Zajączek, Pogwizd, Radzik, Stolarski - Marmuszewski, Smoleń.
 Bramki padały od pierwszych minut i cieszyły oko przybyłych na mecz widzów. W 5 min Gryboś trafił na 1-0. Chwila nieuwagi w 15 min kosztowała gospodarzy utratę wyrównującej bramki. Strzelcem był Marmuszewski. Przed końcem pierwszej połowy padły jeszcze dwie bramki. Pierwszą strzelił Poręba, kolejną J. Padoł. Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie. Gospodarze ciągle napierali na bramkę Wójsa. Na tyle skutecznie, że w 80 min Gryboś ponownie umieścił piłkę w siatce gości.

Uście Gorlickie - LKS Bobowa 2-3 (1-3)

 0-1 Lichoń 3, 1-1 G. Gruszczyński 16, 1-2 Olszanecki 27, 1-3 Lichoń 29, 2-3 Drąg 80. Sędziował Piotr Firlit z Gorlic. Żółte kartki: Drąg - Król, Flądro, Michalik, Fyda. Widzów 200.
 Uście: A. Matuszyk - Ksenicz, Janiszewski, S. Gruszczyński, Szott - Kłapacz, G. Matuszyk, M. Matuszyk (70 Markowicz), G. Gruszczyński - Drąg, Pernal.
 Bobowa: Górski - Szczepanek, Durlak, Król, Flądro - Michalik, Tabiś, M. Fyda, P. Fyda - Lichoń, Olszanecki.
 Wygrali lepsi. Obydwie drużyny pokazały niezły, jak na tę klasę rozgrywkową, poziom, a bramki były przedniej jakości. W 3 min Lichoń atomowym uderzeniem skierował futbolówkę do siatki Matuszyka z odległości 25 metrów. Wyrównanie padło za sprawą G. Gruszczyńskiego w 16 min po pięknym strzale z 16 metrów. Kolejna bramka to ładny strzał Olszaneckiego z 20 metrów. Szalę zwycięstwa przeważył Lichoń strzelając drugiego gola w tym spotkaniu. Po zmianie stron Drąg trafił w 80 min.

Barciczanka Barcice - Zyndram Łącko 5-3 (3-0)

 1-0 Olszowski 10 (rzut karny), 2-0 Olszowski 20, 3-0 M. Tomasiak 30, 3-1 Adamczyk 50, 4-1 D. Tomasiak 55, 4-2 Wlezień 60, 4-3 Adamczyk 70, 5-3 Olszowski 75 (rzut karny). Sędziował Bartłomiej Serafin z Nowego Sącza. Widzów 200.
 Barciczanka: Psonak (46 Drożdż) - Radzik (80 M. Gryźlak), Żabecki, Obrzud, Mirek - Lulek, D. Tomasiak (80 G. Gryźlak), Bochniarz (80 Kowalik), Marczyk - Olszowski, M. Tomasiak.
 Zyndram: Ukleja - Groń, Cidyło, Kopta, Wlezień - Pierzchała, Dyda, Adamczyk, Rabiański - Lorczyk, Miśtak.
 Barciczanka odniosła w pełni zasłużone zwycięstwo. Przybyli na mecz widzowie nie mogli narzekać na brak emocji. W 10 min Olszowski pewnie wyegzekwował rzut karny. W 20 min ten sam zawodnik po składnej akcji strzelił na 2-0. M. Tomasiak w 30 min mógł pochwalić się pięknym golem. Po zmianie stron do ataków przystąpili goście. Adamczyk strzelił pierwszego gola dla Zyndrama w 50 min. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. D. Tomasiak wbił piłkę do bramki Ukleji, strzelając tym samym czwartego gola dla Barciczanki. W 60 min Wlezień, a w 70 min ponownie Adamczyk zmniejszali rozmiar przegranej. Wynik spotkania został ustalony w 75 min, kiedy to znów Olszowski z jedenastu metrów nie dał szans Ukleji. Radości po meczu nie kryła prezes Barciczanki Józefa Baszczyn: - Chłopcy zagrali bardzo dobry mecz. W pełni zrealizowali założenia taktyczne naszego trenera. Na pochwałę zasługuje gra Lulka, młodego i ambitnego, 18-letniego zawodnika.

(RENE)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski