Klasa okręgowa Kraków, grupa II. Rekordowa wygrana Wieczystej z Borkiem, popis Radosława Majewskiego

Wieczysta Kraków – Borek Kraków 13:0 (6:0)
Bramki: 1:0 Majewski 10, 2:0 Madejski 17, 3:0 Majewski 19, 4:0 Majewski 39, 5:0 Peszko 43, 6:0 Kumah 45, 7:0 Majewski 47, 8:0 Kura 48, 9:0 Majewski 51, 10:0 Kura 53, 11:0 Gawęcki 61, 12:0 Pachowicz 69, 13:0 Madejski 79.
Wieczysta: Krawczyk – Frańczak (54 Guzik), Kołodziej (46 Kalemba), Jurkowski (66 Jampich), Kura - Krasuski, Pietras (54 Gawęcki), Majewski – Madejski, Peszko, Kumah (46 Pachowicz).
Borek: Kohlbrenner - Dziekan (54 Tokarz), Skubisz, Gorzkowski, Górski – Warchoł (70 Strzeboński), Studnicki, Zapała, K. Seweryn, Pałac (46 Kruszyński) – J. Seweryn.
Sędziował: Łukasz Marek. Widzów: 700.

To rekordowa wygrana Wieczystej w sezonie, wcześniej 12:1 pokonała Grębałowiankę.

W 9 min groźnie zza „16” na bramkę Wieczystej strzelił J. Seweryn (Krawczyk obronił), co chyba podrażniło faworyzowanych gospodarzy. Po rzucie rożnym po tej sytuacji wyprowadzili kontrę, którą technicznym strzałem, od słupka, zakończył Majewski. Wkrótce jeszcze ładniejszą bramkę zdobył Madejski – po przedryblowaniu rywali uderzył z okolicy linii pola karnego w dalsze „okienko”, piłka odbiła się jeszcze poprzeczki i słupka. Trafienie na 3:0 też było efektowne – Majewski po rykoszecie przyjął kolanem futbolówkę, obracając się, przerzucił ją na drugą nogę i z 16 m kopnął do siatki.

Borek długo utrzymywał taki rezultat, ale w końcówce miejscowi na dobre rozwiązali worek z bramkami. Majewski skompletował hat-tricka (po podaniu Frańczaka z boku, któremu piętą zagrał Madejski), Peszko trafił w zamieszaniu po rożnym (piłkę wyłożył mu Kołodziej), a Kumah po minięciu golkipera wykończył składną akcję (z kilkoma podaniami na jeden kontakt).

Na początku II połowy goście zostali posłani na deski, tracąc 4 gole w 8 minut, którymi podzieli się Majewski (sprytną „podcinką” dobił piłkę po obronionym strzale Peszki, potem wykorzystał karnego po faulu na sobie) i Kura (dwa ładne uderzenia z ostrego kąta).

To nie był koniec fajerwerków w wykonaniu gospodarzy, skończyło się rekordową wygraną. 11. trafienie zaliczył Gawęcki („szczupakiem”), potem z bliska trafił Pachowicz po podaniu z boku pola karnego, a kolejną asystę w tym spotkaniu zanotował Madejski. Wkrótce ten ostatni sam wpisał się na listę strzelców, kończąc strzałem głową przy dalszym słupku szarżę i wrzutkę Peszki.

Goście mogli zdobyć honorową bramkę, J. Seweryn minął już golkipera i strzelił, ale piłkę sprzed linii wybił Kalemba.

Dodajmy, że trzech goli sędziowie nie uznali miejscowym (spalone)

Sportowy24.pl w Małopolsce