Klasa okręgowa. Proszowianka zatrzymana na własnym boisku

Wynik meczu może dziwić, ale goście z Krakowa na pewno zasłużyli na 1 punkt, a może nawet na coś więcej. Od początku zagrali bez respektu dla lidera i jeszcze przed przerwą po strzałach Andrzeja Kawy i Jakuba Kostuja kolegów ratował z dużych opresji bramkarz Dominik Zawartka.

Do siatki trafili przed przerwą trafili jednak gospodarze. Michał Bździuła wykorzystał świetne prostopadłe podanie Adama Przeniosło i w sytuacji sam na sam pokonał Krzysztofa Morańskiego.

Ten sam zawodnik mógł po zmianie stron jeszcze dwukrotnie pokonać krakowskiego golkipera, ale za każdym razem usiłował ustawić sobie piłkę do strzału lewą nogą i obrońcy korzystali z jego momentów zawahania. Raz w dogodnej sytuacji znalazł się też Sebastian Kowalski, ale uderzył niecelnie.

Lepsze okazje stworzyli jednak w niedzielę goście. Tuż po wznowieniu gry wydawało się, że musi paść gol, bo Kostuj znalazł się sam na sam z Zawartką, ten odbił jego strzał, ale piłka wróciła do napastnika. Ten miał już przed sobą tylko bramkę, do której z bliska skierował piłkę. Na szczęście dla miejscowych w ostatniej chwili z interwencją zdążył Adrian Kaczor. To była więcej niż stuprocentowa okazja dla krakowian.

Wyrównanie padło za to w sytuacji, która wydawała się mniej groźna. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Arkadiusz Pępkowski w polu karnym sprytnie zwiódł Pawła Wasilewskiego, odwrócił się z piłką i uderzył przy dalszym słupku. Okazję na drugiego gola dla Prądniczanki miał jeszcze Łukasz Sędłak, ale po raz kolejny znakomitą interwencją popisał się Zawartka.

Proszowianka - Prądniczanka 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 M. Bździuła 33, 1:1 Pępkowski 64

Proszowianka: D. Zawartka - Kaczor (86 Wrona), Wasilewski ż, Gorczyca, Woźniak - Wąsowicz, K. Bździuła (54 Dębski) , A. Przeniosło - M. Bździuła, Kowalski (65 Sabliasz), M. Przeniosło

Prądniczanka: Morański - Sąder, Olkuski, Półtorak, Przybyła (66 Palmowski) - Sędłak (71 Ptaszyński), Śmigacz, Kawa, Mroczka (57 Pępkowski), Paciorek - Kostuj (90+2 Paszkiewicz)

Sędziował Kamil Mucha (Olkusz)
Widzów 300