Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa Wadowice. Młodzi są bardzo groźni

Redakcja
Jakub Scąber z Soły II (przy piłce) kontra Jakub Waligóra z Gromca
Jakub Scąber z Soły II (przy piłce) kontra Jakub Waligóra z Gromca fot. Jerzy Zaborski

Nadwiślanin Gromiec0
Soła II Oświęcim 4 (2)

Bramki: 0:1 Wójcik 11, 0:2 Skiernik 40, 0:3 Skiernik 68, 0:4 Baluś 84.
Nadwiślanin: Księżarczyk - Wiśniowski (46 Ścierski), Zajas, Zmarzły, Zejma - Palka, Waligóra (70 Rundzia), Lickiewicz (62 M. Pactwa), K. Adamczyk, Głogowski (65 Kaczmarczyk) - D. Adamczyk.
Soła II: Kobylański - Baluś, Kasolik, Bochenek, Gąsiorek - Zarzycki, Wójcik (70 A. Ząbek), Długajczyk (46 Scąber), Wykręt (70 Brańka) - Głos (46 Czapla), Skiernik.
Sędziował: Michał Kudela (Wadowice). Widzów: 200.

Gospodarze za sprawą Dawida Adamczyka mogli objąć prowadzenie. Jednak nie to było najgorsze, że z bliska trafił w Kobylańskiego, lecz fakt, że akcja błyskawicznie przeniosła się na drugą stronę boiska. Księżarczyk dalekim wybiegiem wybił piłkę, ale nie opanował jej Wiśniowski, więc Wójcik przytomnie przelobował starającego się wrócić na swój posterunek bramkarza.

Potem Skiernik idealnie wybiegł do prostopadłego podania z głębi pola, by po chwili precyzyjnie uderzyć obok interweniującego Księżarczyka.

- Tego dnia nieszczęścia dopadły nas parami - tłumaczył Maciej Kania, trener gromczan. - Przed meczem okazało się, że dwóch wiodących młodzieżowców nie zostało zgłoszonych do rozgrywek, więc musieli wejść gracze kontuzjowani. Jakby tego było mało, dwie stracone przed przerwą bramki zabiły w zawodnikach ducha walki.

Miejscowi mieli jeszcze jedną okazję powrotu do gry; po wolnym z prawej strony na strzał z 10 m zdecydował się Zejma, jednak Kobylański obronił.

Goście starali się kontrować. Okrasą meczu była akcja poprzedzająca zdobycie trzeciej bramki. Rozpoczął ją Scąber podaniem na prawą stronę do Czapli, który z kolei popisał się precyzyjną wrzutką na bliższy słupek, a nadbiegający Skiernik uderzył pod poprzeczkę.

Na koniec próbkę technicznych możliwości zaprezentował Czapla. Na wysokości prawego narożnika pola karnego, mając przy sobie obrońcę, zagrał lewą nogą do wbiegającego w tempo Balusia, który przytomnie uderzył w dalszy róg, ustalając wynik spotkania.

- W tym sezonie nasz zespół będzie ciekawą mieszanką doświadczenia i młodości - mówi Paweł Cygnar, trener rezerw Soły. - Muszę pochwalić zawodników za konsekwentną grę. W meczach z oświęcimską młodzieżą rywale nie mogą liczyć na łatwą zdobycz.

Jerzy Zaborski

Beniaminek dał radę Brzezinie
Żarki 2 (1)
Brzezina Osiek 0

Bramki: 1:0 Cygan 30, 2:0 Dubiel 63 samob.
Żarki: Nędza - Szafran, Saternus (72 Horawa), R. Jesionowski, Hejnowski - Adamczyk, K. Jesionowski, Cygan (85 Knapik), Piegzik - Kurzak (80 Mrózek), Lelito (58 Kosowski).
Brzezina: Kulczyk - Szczepaniak, M. Gross (46 Jendraś), Majcherczyk (55 Majda), Buczek - Czerny, Rogala (46 Antecki), Kulas, Dubiel - Jaromin, Płonka (60. R Gross).
Sędziował: Witold Romanowski (Wadowice). Widzów: 350.

Żarki w minionym sezonie stoczyły zaciętą walkę o zwycięstwo w chrzanowskiej klasie A z Arką Babice i Zgodą Byczyna. Doświadczenie zdobyte na niższym szczeblu teraz się przydało. Inauguracja była udana dla miejscowych, którzy zwłaszcza do przerwy byli drużyną lepszą. Jeszcze przy wyniku 0:0 obrońcom "urwał się" Piegzik i w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił koło słupka. W 30 min miał współudział w zdobyciu gola. Po jego centrze młodzieżowiec Cygan strzelił w dalszy róg z 16 m i piłka wpadła do siatki.

Gospodarze podwyższyli wynik w 63 min, przy współudziale gości. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Adamczyka powstało ogromne zamieszanie przed bramką, piłka niefortunnie odbiła się od Dubiela i wtoczyła do siatki (golkiper złapał futbolówkę już za linią bramkową).

Po tym golu z gości zeszło powietrze, nie potrafili już pokusić się o skuteczną akcję. (ŻUK)

"Czerwień" mobilizuje
Bobrek2 (2)
Niwa Nowa Wieś2 (0)

Bramki: 1:0 Janik 15 karny, 2:0 Łukaszka 25, 2:1 A. Żmuda 70 karny, 2:2 Klimczyński 86.
Bobrek: Korzec - Łukaszka, Nowotarski, Tomasik, Samuś (65 J. Dziędziel) - Jarosz (66 Kleczkowski), Michał Barciak, R. Dzędziel (75 Hendzlik), Wierzbic, K. Chylaszek - Janik.
Niwa: Pałamarczuk - Michałek, Góral, Stawowczyk, Zwaryczuk (75 Brańka) - Piskorek [35], Swarzyński, Oczkowski (85 Łęcki), Górkiewicz (70 Tlałka) - Klimczyński, A. Żmuda.
Sędziował: Dragan (Wadowice). Widzów: 300.

Beniaminek wykorzystał stałe fragmenty. Najpierw Janik trafił z karnego, a potem, po rzucie rożnym - Łukaszka.

Przed przerwą bezpośrednio z wolnego piłkę do siatki posłał Piskorek. Gdy się w niej znalazła, asystent zasygnalizował głównemu, że jeden z graczy Niwy, który stanął w murze, dopuścił się przewinienia. Gola anulowano, a ostro protestującego Piskorka sędzia usunął z boiska.

Po zmianie stron karnego, podyktowanego za faul na Swarzyńskim, wykorzystał A. Żmuda. Wynik meczu ustalił Klimczyński, wykorzystując podanie Brańki. (ZAB)

Wyrachowany Chełmek
Tempo Białka 0
Chełmek 1 (0)

Bramka: 0:1 Mika 90.
Tempo: Kłapyta - Mentel, Bielarz, Marek, Lenik - Drobny, Pacyga (68 Ficek), Motor, Puzik - Młynarczyk (80 Kaczmarczyk), Goryl.
Chełmek: Żołneczko - Pater, Sidor, Domżał, Bachowski - Wesecki (90 Światłowski), Kantek, Żurawik, Kulig - Mika (90+2 Flejtuch), Chojnowski (85 Dubiel).
Sędziował: Bartłomiej Gębala (Chrzanów). Widzów: 100.

Gospodarze mieli ochotę na zwycięstwo, bo od czasów, gdy grali jeszcze w klasie B, nie doznali porażki na inaugurację. Goście zagrali bardzo mądrze i zadali decydujący cios. Początkowo stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry, a miejscowi próbowali uderzeń z daleka. W 60 min Młynarczyk po dograniu Puzika strzelił głową, ale Żołneczko pięknie obronił. W 90 min Mentel zagrał zbyt krótko, goście przejęli piłkę w środku pola, rozegrali ją i Mika trafił do siatki. Miejscowi chcieli szybko odpowiedzieć, Puzik przedarł się skrzydłem, przelobował bramkarza, ale piłka odbiła się od słupka. (ŻUK)


Szybkie gole Wójcika
Soła Łęki6 (3)
Dąb Paszkówka1 (0)

Bramki: 1:0 Dariusz Wójcik 15, 2:0 Dariusz Wójcik 18, 3:0 Kramarczyk 43, 4:0 Dariusz Wójcik 56, 4:1 Mrowiec 68, 5:1 Karnas 68, 6:1 Rusek 88.
Soła .: Zemlak - M. Kozieł, Wróblewski (80 J. Wójcik), Pawlusiak, Kramarczyk (80 Gabryś) - Zemła, Karnas, Bogdan (77 Rusek), Konrad Żmuda - Dariusz Wójcik, Dziubek.
Dąb: Janas (18 Lenart) - K. Feluś, Ziętara, E. Kozieł (56 Wołczyk), G. Feluś - Rzeszutko [56], Wilk [74], Wyroba, Kowalówka (63 Sekuła) - Mrowiec, Smajek.
Sędziował: Banach (Chrzanów). Widzów: 200.

Gospodarze szybko rozpoczęli "dziurawienie" siatki rywali. Wyróżnił się Dariusz Wójcik, który wygrał dwa pojedynki z bramkarzem gości. Potem było łatwiej.(ZAB)

Podział z niedosytem
Orzeł Ryczów1 (1)
Unia Oświęcim1 (1)

Bramki: 1:0 R. Adamczyk 12 samob., 1:1 Wiertel 23.
Orzeł: Świergosz - Pluta, P. Chlebicki, Żuraw, Littner (35 G. Pater) - Zębala, Ł. Chlebicki, B. Kozioł, Włosiak - Główczak, A. Pater.
Unia: Kubas - Wiertel (73 Dwornik), J. Kocoń (60 Kabara), Grzywa, T. Kocoń - R. Adamczyk, Wąsik, Jończyk (60 Boba), T. Kozioł, Nowotarski - Dudzic (80 Całus).
Sędziował: Marcin Biros (Libiąż). Widzów: 500.

- Szanujemy punkt, choć trochę nam smutno, że tylko mój zespół strzelał w tym meczu gole, a nie wziął pełnej puli - powiedział z przekąsem Jakub Korba, trener Unii.
Mówiąc te słowa, miał na myśli okoliczności zdobycia gola przez miejscowych. Po strzale Łukasza Chlebickiego piłka odbiła się od Rafała Adamczyka, a że Kubas był wysunięty 5 metrów przed bramkę, to nie zdołał zapobiec nieszczęściu.
Później, po wolnym bitym przez Tomasza Kozioła, skutecznie główkował Wiertel.
(ZAB)

Bohater Gielarowski
Skawa Wadowice 0
Jałowiec Stryszawa 0

Skawa: Gielarowski - Balon, Bruzda, Rolka, Jurzak - Żuk (75 Owca), M. Gaudyn (66 Kuzia), Kalinowski, P. Gaudyn (65 Gałuszka) - Dyrcz, Drobniak.
Jałowiec: Młyński - Bartyzel, Bach, K. Jodłowiec, Starowicz - Gazurek, Pindel, G. Jodłowiec, Iciek - Głuszek, Świerkosz.
Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim).Widzów: 100.

W zespole gospodarzy debiutowało trzech zawodników: Gielarowski, który przyszedł z Trzebini, Rolka z Wysokiej i Dyrcz - były zawodnik wadowiczan, który ostatnio był grającym trenerem Wieprza.
Nowy golkiper okazał się bohaterem spotkania, gdyż bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. W 31 min wygrał pojedynek z Pindlem, a w 80 min po błędzie obrońców znów musiał stanąć oko w oko z tym samym zawodnikiem i znów był górą. Goście, którzy jeszcze w minionym sezonie grali w IV lidze, nie zmienili za bardzo składu i byli faworytem tego meczu. Mieli przewagę, ale wywieźli tylko punkt. (ŻUK)

Nieudany debiut
Zagórzanka 0
Sokół Przytkowice 1 (0)

Bramka: 0:1 A. Monica 27.
Zagórzanka: Madeja - Kądziołka, Pieczka, Prażmowski, Radosz - Rejdych (67 Woźniak), Cichoń (60 Zdun), Biesek, Jarczyk - Bujakiewicz, Psioda (60 Krawczyk).
Sokół: Żak - Waga, Siemieński, Maziarka (87 Mlak), Zając - Ostafin, Stokłosa, A. Monica (65 Guguła), Smajek (65 P. Monica), Waga - Pilch (90 Leja).
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Oświęcim). Widzów: 100.

Po raz pierwszy zespół Zagórzanki w meczu o punkty poprowadził trener Piotr Szczotka. Nie zapamięta tego spotkania dobrze, bo jego podopieczni pudłowali na potęgę, a goście zdobyli jednego gola. W 27 min po podaniu z lewej strony A. Monica strzałem z 11 m umieścił piłkę w siatce. Ze strony miejscowych Bujakiewicz nie trafił czysto w piłkę, Psioda zaś nie skierował futbolówki do siatki, będąc w dogodnej sytuacji, strzelił w poprzeczkę. (ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski