BOCHNIA. Sposób stary, ale działa
W błędzie jest ten, kto sądził, że "przewalanka" odeszła do lamusa przestępczych metod wraz z cinkciarzami. - Udowodnił to ostatnio w Bochni młody mężczyzna, który posługiwał się łamaną polszczyzną, ale za to klasykę fachu opanował do perfekcji.
Można powiedzieć, że ofiara tego oszustwa i tak miała szczęście. Dawne "przewalanki" kończyły się zostawieniem u "klienta" jednego lub dwóch banknotów oraz pociętych gazet. (PK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?