Na szczęście nie jesteśmy bezradni. Co robić, by uniknąć pułapki i nie związać się kontraktem, który będzie dla nas skrajnie niekorzystny, a co gorsza naruszy prawa kredytobiorcy?
Tzw. klauzula abuzywna to inaczej niedozwolone postanowienie umowne, czyli zapis niezgodny z prawem pojawiający się w umowie z innym podmiotem.
Dość często trafiają na takie klauzule klienci banków, które akurat trudno byłoby podejrzewać o nieznajomość prawa. Istotny dla konsumenta jest fakt, że klauzula uznana za niedozwoloną przestaje obowiązywać mimo podpisania umowy, która ją zawiera.
Jeśli widniejący w umowie zapis budzi jakiekolwiek wątpliwości, warto skonfrontować go przede wszystkim z Kodeksem cywilnym, który w art. 3853 opisuje przykładowy katalog kryteriów, pozwalających ocenić, czy dana klauzula jest zgodna z prawem.
Pomocny w dokonaniu oceny będzie też rejestr niedozwolonych klauzul umownych dostępny na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także zamieszczone na tej stronie raporty dotyczące wzorców umów stosowanych przez poszczególne branże (np. turystyczną, edukacyjną, bankową, deweloperską).
Istotne są też uzasadnienia wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Klauzula raz uznana przez sąd za abuzywną (niedozwoloną), nie może być stosowana przez innych przedsiębiorców. Jeśli więc wątpliwy zapis pojawił się w podpisanej przez nas umowie, a znajdziemy go w rejestrze, możemy mieć pewność, że nas nie obowiązuje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?