Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klemens Murańka ma bardzo ambitne plany

Andrzej Stanowski
Klemens Murańka marzy o miejscu na podium w Pucharze Świata
Klemens Murańka marzy o miejscu na podium w Pucharze Świata fot. Paweł Relikowski
Skoki narciarskie. Wiadomo już kto pojedzie na pierwsze konkursy Pucharu Świata w Klingenthal (21-22 listopada). W gronie siedmiu skoczków jest także Klemens Murańka.

Sezon letni skoczek Wisły Zakopane miał taki sobie. Wprawdzie 5-krotnie punktował w zawodach Letniej Grand Prix, ale lokat w pierwszej dziesiątce nie było, najwyżej był na 17. miejscu w Wiśle. Znacznie lepiej wiodło mu się w Letnim Pucharze Kontynentalnym (obsada jest w nim jednak znacznie słabsza), gdzie krotnie stawał na podium.

- Nie do końca jestem zadowolony z sezonu letniego, mogło być lepiej. Ale zawsze powtarzam, że wyniki w sezonie letnim nie są najważniejsze. Latem trzeba wytrenować to, co ma potem dobrze funkcjonować zimą. Ale myślę sobie, że wypracowałem dobrą bazę pod sezon zimowy - mówi Klemens Murańka.

Skoczek z Podhala zadowolony jest z ostatnich treningów. - Najpierw byliśmy w niemieckim Oberhofie, gdzie trenowaliśmy na skoczni z lodowymi torami. To była taka namiastka jak skakać się będzie w warunkach zimowych. W minionym tygodniu przez trzy dni skakaliśmy w Wiśle na Malince. Moje skoki zarówno w Niemczech jak i w Wiśle były dobre, równe, forma jest już w miarę stabilna, teraz trzeba to będzie potwierdzić w Klingenthal - dodaje Murańka.

Na jakie wyniki w nadchodzącym sezonie nastawia się zakopiański skoczek? - Do nowego sezonu podchodzę pozytywnie nastawiony, z optymizmem. Wierzę, że będzie dla mnie udany, lepszy niż poprzedni. Przede wszystkim chce skakać dobrze, bo jak będą dobre skoki to miejsce powinno być wysokie. Ale mówię sobie, że nic na siłę, trzeba zachować spokój i chłodną głowę. Nie można się napalać. Choć oczywiście mam swoją ambicję, moim marzeniem jest stanąć któregoś dnia na podium zawodów pucharowych. Mówię sobie, skoro udało się to przed dwoma laty Jankowi Ziobro, to dlaczego ja mam nie dać rady? - twierdzi Murańka.

W tym sezonie nie ma igrzysk olimpijskich ani mistrzostw świata. - Ale są mistrzostwa świata w lotach, bardzo lubię latać na „mamutach”, w marcu tego roku w Planicy pobiłem swój rekord życiowy, skacząc 221,5 metra. Dla mnie ważne są każde zawody, liczy się Puchar Świata, Turniej Czterech Skoczni, zawsze z wielką radością startuje w zakopiańskich konkursach, przecież wychowałem się na __Wielkiej Krokwi - mówi Murańka.

Przed tym sezonem wprowadzono nowe przepisy, skoczkowie są teraz dodatkowo kontrolowani przed każdym skokiem, na górze skoczni.

- Kontrolowane są nasze kombinezony. Uważam to za słuszne posunięcie, do tej pory było za dużo niejasności w tej mierze, za dużo różnych kombinacji. Obecne kontrole to powinny ukrócić. Trzeba było dostosować się do nowych regulaminów, bo np. teraz po pomiarze na górze skoczni zawodnik nie może już dotykać kombinezonu. Grozi za to dyskwalifikacja. Na treningach zwracaliśmy na __to uwagę - dodaje Murańka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski