Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kleszcze już atakują! Na razie zwierzęta. Gdy zrobi się cieplej, narażeni będą ludzie

Anna Agaciak
Coraz częściej inwazje kleszczy zdarzają się już w styczniu i lutym
Coraz częściej inwazje kleszczy zdarzają się już w styczniu i lutym fot. 123RF
Zdrowie. Choć za oknem wciąż prószy śnieg, trzeba się już liczyć z możliwością ukąszenia przez kleszcze. Niebezpieczne pajęczaki od połowy marca zaczynają polowanie na żywicieli.

- To straszne! Od kilku dni znajduję na moich kotach po kilka kleszczy. Trzeba uważać, by nie wchodziły do sypialni i nie zostawiły pajęczaków na pościeli, bo to szybka droga do pokąsania domowników - mówi Janina Wrońska, mieszkanka gminy Wieliczka.

Aktywność kleszczy o tej porze roku biologów nie dziwi. Gdy temperatura powietrza wynosi powyżej 7-12 stopni (czyli od połowy marca do końca listopada), pajęczaki polują na żywicieli. Z powodu łagodnych zim inwazję kleszczy obserwuje się nawet w styczniu i lutym. Wcale nie czają się wyłącznie w głębi lasu czy na nieużytkach, ale także na poboczach ścieżek, pod drzewami i na trawie.

Dr Anna Gorczyca z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zauważa, że na razie obserwujemy aktywność kleszczy u zwierząt. - Ale należy się liczyć, że przy wzroście temperatury także ludzie będą narażeni - stwierdza.__Ostrzega, że u dorosłych kleszcze mogą przyczepiać się na całym ciele, najczęściej jednak atakują nogi, pośladki, pachwiny i brzuch. U dzieci aż w 70 proc. przypadków przyczepiają się na głowie lub w okolicy głowy (za uszami, na granicy włosów i szyi).

Po każdym możliwym kontakcie z kleszczem należy dokładnie sprawdzić ciało. - Osoby z długimi włosami są znacznie bardziej narażone na atak. Dlatego leśnicy golą głowy przed pracami w lesie - zdradza dr Gorczyca.

Zabezpieczenie przed ukąszeniem kleszcza (szczepienia, stosowanie odzieży okrywającej ciało i środków odstraszających) jest bardzo ważne, gdyż pajęczaki te poza boreliozą i wirusowym odkleszczowym zapaleniem mózgu (KZM) przenoszą na ludzi także inne ciężkie choroby. To m.in. ludzka erlichioza monocytowa, tularemia czy bartonelloza.

Jak zapewnia Anna Górska ze Szpitala im. S. Żeromskiego w Krakowie, w tym roku lekarze jeszcze nie mieli tam do czynienia z pokąsanymi przez kleszcze pacjentami zarażonymi boreliozą. W ub. roku przyjęto 45 takich osób.

Aleksandra Kwiecień, rzecznik krakowskiego oddziału NFZ, przypomina, by w przypadku znalezienia na skórze kleszcza nie prosić o pomoc w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. SOR ma pomagać pacjentom po urazach lub w stanie zagrożenia życia.

- Kleszcza możemy spróbować usunąć sami albo trzeba iść do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej lub do ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej - mówi rzecznik NFZ. - Jeśli kleszcz jest trudny do usunięcia i lekarz uzna, że potrzebna jest interwencja chirurga, powinien wystawić skierowanie do poradni chirurgicznej z __dopiskiem „Pilne”.

Przypadki odmowy udzielenia pomocy pacjenci mogą zgłaszać do Działu Skarg i Wniosków MOW NFZ, przy ul. Batorego 24, tel. 29 88 404.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski