Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci spółki "Żubr" tracą nadzieję na mieszkania

Redakcja
"Dziennik Polski" dotarł do Sławomira Szynalika, komornika przy Sądzie Rejonowym w Wieliczce, który potwierdził, że na żądanie banku wszczął postępowanie egzekucyjne nieruchomości pod Niepołomicami. Do wniosku przyłączyło się kilku innych wierzycieli - klientów holenderskiej spółki "Żubr".

AFERA. Jeśli ziemia w Podłężu, na której miało powstać ekskluzywne osiedle, pójdzie pod młotek, szanse na zaspokojenie roszczeń niedoszłych lokatorów będą marne

Obecnie prowadzona jest wycena, która potrwa około dwóch miesięcy. Jeśli nieruchomość trafi na licytację i uda się ją sprzedać, w pierwszej kolejności zaspokojony zostanie wierzyciel hipoteczny, czyli bank. Klienci spółki są załamani. Obawiają się, że mogą nie dostać ani grosza.

- My nawet nie dopuszczamy do siebie myśli, że komornik będzie sprzedawał tę nieruchomość. Dla nas to jest najgorsze rozwiązanie i nie chcemy nawet myśleć, co się wydarzy, jeśli do tego dojdzie - mówi Urszula Górka, jedna z klientek spółki.

- Szef "Żubra" ma willę w Konstancinie, a my nadal nie mamy ani mieszkań, ani pieniędzy - dodaje pani Katarzyna, druga z klientek. Obydwie znalazły się w gronie około stu osób, które wpłaciły w sumie ponad 12 mln zł w nadziei, że zamieszkają na luksusowym osiedlu "Żubr" w Podłężu pod Niepołomicami. Jednak, jak już wielokrotnie pisaliśmy, na placu budowy od kilkunastu miesięcy nie dzieje się nic. Inwestor zostawił po sobie rozpoczętą budowę i wielomilionowe długi.

Mieszkańcy po cichu liczą na ostatnią deskę ratunku, czyli przejęcie spółki przez Zakład Remontowo-Budowlany "Adma" ze Staszowa, generalnego wykonawcę osiedla. Problem w tym, że negocjacje trwają od miesięcy.

- Już nie widzę światełka w tunelu, choć nadal prowadzimy rozmowy z właścicielem spółki. Podtrzymujemy propozycję jej kupna po to, by realizować inwestycję, w której już utopiliśmy 17 milionów złotych. Jednak, by zawrzeć umowę kupna spółki, musimy znać jej sytuację prawno-finansową. Holendrzy nie przedstawili nam żadnych dokumentów, twierdząc, że są one w prokuraturze - podkreśla Paweł Szczepański, przedstawiciel firmy "Adma".

Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej, potwierdza, że dokumentacja spółki została zabezpieczona na potrzeby prowadzonego postępowania. - Obecnie analizują ją biegli. Ale gdyby rzeczywiście miało dojść do zawarcia umowy nabycia tej spółki, nie ma przeszkód do wydania stosownej dokumentacji - wyjaśnia prok. Marcinkowska.

W rozmowie z "Dziennikiem Polskim" podkreśla, że prokuratura złożyła, za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości, wniosek o międzynarodową pomoc prawną do ministerstwa w Holandii. W grę wchodzi m.in. przesłuchanie kilkunastu obywateli tego państwa, w tym jednego z prezesów spółki.

Tracą nadzieję

Jeśli nieruchomość trafi na licytację, klienci spółki mogą nie dostać ani grosza.

Paweł Szczepański z "Admy" nie ukrywa, że najlepszym rozwiązaniem zarówno dla wykonawcy, jak i dla klientów "Żubra" jest kupno spółki. - Niestety, na razie sprawdza się najgorszy scenariusz, czyli prowadzone jest postępowanie egzekucyjne. Jeśli nic się nie zmieni i ta nieruchomość zostanie sprzedana w drodze licytacji, szanse na odzyskanie jakiejkolwiek kwoty będą marne - zaznacza.

Komornik sądowy Sławomir Szynalik na pytanie, czy kupno spółki przez "Admę" może wstrzymać postępowanie, odpowiada: - Głównym wierzycielem jest bank. W każdej chwili postępowanie egzekucyjne można umorzyć lub zawiesić. Na razie jednak wykonujemy swoją pracę - mówi. Po wycenie nieruchomości komornik ogłosi przetarg na jej sprzedaż. - W pierwszej licytacji minimalna cena wywoławcza wynosi 3/4 wartości, a w drugiej 2/3. Jeśli uda się ją sprzedać, nowy nabywca otrzyma postanowienie o przysądzeniu własności - informuje Sławomir Szynalik. Natomiast z sumy uzyskanej ze sprzedaży zaspokojeni zostaną wierzyciele. W pierwszej kolejności regulowane są zobowiązania wobec wierzyciela hipotecznego, później wobec Skarbu Państwa i pozostałych.
Paweł Szczepański nie chce na razie zdradzać, czy w przypadku niezawarcia z zarządem spółki "Żubr" umowy kupna, firma "Adma" przystąpi do licytacji. Zauważa, że wykonawca i tak już stracił miliony. Niewykluczone, że w najbliższych dniach prowadzone będą kolejne negocjacje z Holendrami.

Magdalena Uchto

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski