Klienci wolą blondynki

Otwarte drzwi Podgórza

Przed drzwiami Krakowskiej Wytwórni Lalek "Krawal" przy ul. Bonarka 1 pojawiła się spora grupka chętnych, którzy chcieli się dowiedzieć, jak robi się lalki. Zagadnienie to nurtowało szczególnie wiele dzieci.
Wytwórnia, która działa od 1948 roku, produkuje obecnie ok. 4,5 tys. gotowych lalek miesięcznie oraz 2 tys. "golasów" dla rzemieślników, przygotowujących lalki regionalne. W ciągu roku największa partia lalek przygotowywana jest przed 6 grudnia oraz Dniem Dziecka.
Zwiedzający mogli krok po kroku prześledzić narodziny lalek. Najpierw do specjalnych pieców wkłada się formy ze specjalną masą. W formach "wypiekane" są korpusy, nóżki, rączki i główki. Potem zaczyna się nadawanie lalkom cech indywidualnych. Maluje się im usta, brwi, czasem oczy, jeśli nie są ruchome. - Dziennie maluję około 500 ust i brwi - mówi pracownica z małym pędzelkiem w ręce. Kolejna osoba błyskawicznie montuje ręce i nogi do korpusu. We fryzjerni lalki uzyskują włosy i fryzury: albo loczki, albo warkocze, albo kucyki... - A dlaczego wszystkie są blondynkami? - zaciekawiła się jedna ze zwiedzających. Okazało się, że klienci chcą tylko blondynki: lalki rude lub brunetki są produkowane sporadycznie na życzenie. Na dodatek oczy, które wkłada kolejna pracownica do główek, są tylko niebieskie. Na koniec panie ubierają niebieskookie blondynki w małe kreacje.
Organizatorami VI Podgórskich Dni Otwartych Drzwi byli Stowarzyszenie Podgórze.pl oraz Dom Historii Podgórza Domu Kultury "Podgórze".
(WT)