Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klientela z mojego karmnika

Grzegorz Tabasz
Nieco mrozu, garść śniegu i w karmniku tłok nieziemski. Mam już trzydzieści przynajmniej gąb, czy raczej dziobów, do wykarmienia.

Lwia część to hałaśliwe sikorki z trzech gatunków.

Nie masz bardziej kłótliwych istot! Nawet najbardziej głodne, nie przepuszczą żadnej okazji by skoczyć sobie do oczu. Rozcapierzyć skrzydła, naskoczyć na na koleżankę z rozwartym dziobem, a czasem nawet szczepić się pazurami w powietrznym pojedynku.

Dość rzec, iż w karmniku może przebywać najwyżej jedna sztuka.

Całkowitym przeciwieństwem sikorek są zięby i dzwońce. Pokornie grzebią w liściach pod karmnikiem zadowalającej się tym, co spadnie z pańskiego stołu. Cierpliwie czekają, aż w karmniku zrobi się pusto i dopiero wówczas wpadają na solidną przekąskę.

Najwięcej sympatii wzbudzają u mnie mazurki. Uosobienie stoickiego spokoju. Mazurek wlatuje do karmnika, przycupnie na kraju i …je, je i je. Do syta, metodycznie mieląc w dziobie ziarna słonecznika. Za nic ma harce sikorek. Nawet największe awantury, które wybuchają tuż obok niego nie wyprowadzają go z równowagi. Najedzony przelatuje na rosnące po sąsiedzku krzewy, gdzie czeka na drugie danie. Po nocnych przymrozkach sprowadził kolegów. Kilka sztuk okupuje karmnik. Okrutne żarłoki, ale im nie żałuję.

W ciągu trzech minionych dekad liczebność wróbli i mazurków drastycznie spadła.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski