Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klimowski wciąż inspiruje

Redakcja
Wspomnienia i refleksje o znakomitym malarzu, który jak wielu innych artystów uległ urokowi i magii Nowego Wiśnicza, na długo wypełniały sale muzeum w niedzielne popołudnie...
Wspomnienia i refleksje o znakomitym malarzu, który jak wielu innych artystów uległ urokowi i magii Nowego Wiśnicza, na długo wypełniały sale muzeum w niedzielne popołudnie...
NOWY WIŚNICZ. 100 lat temu zapisał się do Związku Artystów Plastyków, przed 60 laty rozpoczął pracę w wiśnickim liceum, 20 lat temu powstało jego muzeum...

Wspomnienia i refleksje o znakomitym malarzu, który jak wielu innych artystów uległ urokowi i magii Nowego Wiśnicza, na długo wypełniały sale muzeum w niedzielne popołudnie...

Każdego lata Muzeum Biograficzne Stanisława Klimowskiego udowadniało, że nie jest przechowalnią obrazów i pamiątek po tym świetnym malarzu.

Ta niewielka placówka znajdująca się w parterowym domu tuż obok rynku w miesiącach wakacyjnych dawała zwiedzającym specjalne prezenty w postaci czasowych wystaw tematycznych. Przybliżały one tematy, które ze względu na szczupłość miejsca lub rozproszenie prac nie mogły na stałe gościć w muzealnych salach. Ostatnia wystawa tego typu została pokazana w ubiegłym roku w nowym miejscu eksponowania płócien Klimowskiego. Prywatne muzeum przestało bowiem istnieć, gdy synowa artysty Jadwiga Klimowska uznała, że ze względów zdrowotnych nie jest już w stanie podołać obowiązkom kustosza. Kontynuacją misji było najpierw wypożyczenie, a później ofiarowanie części obrazów samorządowemu Muzeum Ziemi Wiśnickiej. W niedzielę okazało się zaś, że jego dyrektorka Renata Jonak nie tylko realizuje swoje zapewnienie o tym, że przekazane placówce przedmioty (są wśród nich także meble używane przez artystę) znajdą się w stałej ekspozycji tworząc Salę Stanisława Klimowskiego, lecz także kontynuuje przybliżanie dokonań artysty w postaci spotkań i rozmów o nim.

Okazja była zaś szczególna: 120. rocznica urodzin Stanisława Klimowskiego, 100. rocznica jego zapisania się do Związku Artystów Plastyków w Krakowie, 60. rocznica rozpoczęcia pracy w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych i 20. rocznica utworzenia w Wiśniczu przez Jana i Jadwigę Klimowskich Muzeum Bibliograficznego. Wspomnienia i refleksje o znakomitym malarzu, który jak wielu innych artystów uległ urokowi i magii Nowego Wiśnicza, na długo wypełniały sale muzeum w niedzielne popołudnie...

Warto bowiem przypomnieć, że Klimowski był "wiśniczaninem z wyboru", dlatego właśnie w tym mieście, a nie w Krakowie, gdzie także mieszkał, czy w Katowicach gdzie spędził ostatnie lata życia, powstało jego muzeum biograficzne, a teraz jest specjalna ekspozycja. Gdy powstała ona w samorządowej placówce pisaliśmy w "Dzienniku Polskim": "Należy mieć nadzieję, że Sala Klimowskiego stanie się także sukcesorką wystaw czasowych urządzanych w muzeum biograficznym." Niedzielne spotkanie pokazuje, iż jest to możliwe, tym bardziej, że wielu potomków malarza także jest artystami. Muzeum Ziemi Wiśnickiej gościło już wystawę malarstwa Michała Klimowskiego (wnuka Stanisława), który był scenografem "Piwnicy pod Baranami" w Krakowie, pracował jako scenograf, dekorator wnętrz i kostiumolog w Zespołach Filmu Polskiego, realizował prace z zakresu architektury wnętrz. Wcześniej Jadwiga Klimowska pokazała jak talent Stanisława Klimowskiego promieniował w jego rodzinie przygotowując wystawę "K & 4K" ("Klimowski i czworo Klimowskich"). To interesujący kierunek, lecz i twórczość samego mistrza nie jest do końca zbadana, gdyż będąc malarzem zawodowym sprzedawał swe prace, które trafiały do różnych zbiorów prywatnych, kościołów i muzeów. Obecnie nieznane obrazy pojawiają się czasem na aukcjach i znajdują nowych nabywców...

Przemysław Konieczny

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski