Kłody pod nogi

Działacze Unii skarżą się na likwidatora spółki "Sport-Olimp"

Towarzystwo, które powstało, aby ratować hokej w Oświęcimiu, ma do swojej dyspozycji pokój, użyczony przez MOSiR na lodowisku. Tutaj właśnie w poniedziałek rano zjawili się ludzie likwidatora spółki "Sport-Olimp" i wynieśli meble, w których znajdowały się puchary i inne trofea oświęcimskich hokeistów z ostatnich lat.
- Nawet nie raczył nas poinformować, że ma taki zamiar. Nikt nie zaprzecza, że meble były własnością "Sport-Olimpu", ale chodzi osposób działania. Przecież mógł nas uprzedzić. Nie byłoby problemu, aby ktoś znas kupił je na swoją firmę. To nie pierwszy przykład takich działań wobec nas ze strony likwidatora "Sport-Olimpu" Tadeusza Szczerbowskiego. Zaczęło się od sprawy akcji Dworów Unii Sportowej Spółki Akcyjnej, wzwiązku zktórymi zostaliśmy wprowadzeni wbłąd. Gdyby nie to, już wmaju lub czerwcu moglibyśmy powołać Towarzystwo Hokejowe Unia. Dzisiaj bylibyśmy znacznie dalej - _twierdzi prezes Urbańczyk.
Podkreśla, że nowy klub wystartował od zera, że z ogromnym trudem i mimo wielu przeciwności udało się doprowadzić do startu drużyny w rozgrywkach Polskiej Ligi Hokeja. Tym trudniej mu zrozumieć działania likwidatora. - _Stwierdził, że zrobił to nieświadomie, gdy pytałem go oostatnią decyzję owyniesieniu mebli - dodaje prezes Towarzystwa.
Likwidator stwierdził wczoraj, że tłumaczą się winni. Dlatego uznał, że nie będzie odnosić się do zarzutów, stawianych przez prezesa TH.
W "Sport-Olimpie" stwierdzono, że nikt nie wiedział, iż jest to pokój zajmowany przez klub, a wyniesienie mebli odbyło się w obecności dwóch pracowników MOSiR.
(BK)