Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopotliwa pomoc

JEC
- Oczywiście należy się cieszyć z każdego daru, ale ten z Turyngii przekracza naszą wyobraźnię - mówili ludzie rozładowujący tiry. - Jak można było coś takiego przysłać? Na butach przyjechało nawet niemieckie błoto. Przysłano nam także jakieś naczynia, wszystkie poobijane i już rdzewiejące. Tylko niewielka część darów będzie nadawała się do użytku.

Z Turyngii

 (INF. WŁ.) Śmierdzące koce i materace, stare, brudne ubrania, dziurawe, używane obuwie gumowe. To ładunek, jaki do Nowego Sącza przywiozło osiem tirów z Niemiec.
 Sporą ich część stanowi żywność.
 - Tego w Polsce nikt nie da nawet zwierzętom - mówili rozładowujący owe "dary" funkcjonariusze Straży Granicznej. - Właściwie nie ma niczego nadającego się do jedzenia. Jest kilka opakowań kiszonej kapusty, której ważność do spożycia minęła w styczniu 2000 roku. Jest olej z datą przydatności do stycznia 2001, ciastka i krakersy z ubiegłego roku itd. Przywieziono też mnóstwo apteczek pierwszej pomocy. Wszystkie zostały wyprodukowane na początku lat osiemdziesiątych. Gdy niemieccy kierowcy zobaczyli to, co przywieźli, od razu zniknęli. Ktoś w Niemczech wyczyścił sobie magazyny...
 _- Prezydent Nowego Sącza powołał komisję, która przejrzy wszystko i to, co będzie nadawało się do użytku, trafi do ludzi - _mówił wiceprezydent miasta, Piotr Pawnik. - Rzeczy bezużyteczne zostaną zniszczone.
 (JEC)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski