Kłopotliwe opony

Ponad 10 tys. opon to pozostałość po firmie, która w swym początkowo miała przerabiać zużyte opony. Powstała ona pięć lat temu, na działce należącej do gminy, a przekazuje jej w dzierżawę. Właściciel przedsiębiorstwa jednak zarabiał pieniądze na zabieraniu opon z różnych zakładów do utylizacji. Pozbywał się opon w lepszym stanie, które po wulkanizacji sprzedawał. Natomiast pozostałe, nie nadające do użytku zalegały pod gołym niebem. W związku z nie wywiązywaniem się z warunków umowy władze gminy ją rozwiązały. Sąd Rejonowy w Olkuszu wydał decyzję zobowiązującą właściciela do uprzątnięcia nieruchomości. Jednak ten obowiązek pozostał tylko na papierze. - Z naszej wiedzy wynika, że raczej egzekucja nie przyniosłaby oczekiwanych rezultatów, natomiast jej koszty byłyby wysokie. Ten mężczyzna również w kilku innych miejscach prowadził podobną działalność. Dlatego zdecydowaliśmy się za własne pieniądze uprzątnąć tą działkę. Koszt tych prac wyniesie około 30-40 tys. złotych - mówi zastępca wójta gminy Klucze, Józef Kaczmarczyk.