Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopotliwi pensjonariusze

Paweł Chwał
Internat cały czas działa. Stale mieszka w nim około 50 uczniów. Nie wyobrażam sobie, jak miałby on funkcjonować, gdyby dodatkowo zamieszkały w nim chore kobiety lub dzieci – mówi Maria Opioła
Internat cały czas działa. Stale mieszka w nim około 50 uczniów. Nie wyobrażam sobie, jak miałby on funkcjonować, gdyby dodatkowo zamieszkały w nim chore kobiety lub dzieci – mówi Maria Opioła FOT. PAWEŁ CHWAŁ
Stróże-Wojnicz. Do internatu w Wojniczu może być przeniesiona grupa psychicznie chorych pacjentek z DPS-u. Powiat rozważa też możliwość, że w internacie będą upośledzone dzieci ze Zbylitowskiej Góry.

W Wojniczu zapanowała konsternacja po tym, jak wyszło na jaw, że powiat tarnowski chce do miasteczka przenieść ponad 100 psychicznie chorych kobiet z Domu Pomocy Społecznej w Stróżach koło Zakliczyna.

Pensjonariuszki miałyby zamieszkać w specjalnie rozbudowanym dla nich internacie przy miejscowym Zespole Szkół Licealnych i Technicznych.

Spokoju tutaj nie znajdą

Powiat zwrócił się już do gminy o wydanie tzw. warunków zabudowy. Dokument jest niezbędny do uzyskania pozwolenia na budowę, które wydaje starosta.

– Nie miałem zielonego pojęcia o tym, że takie działania zostały już podjęte. Nikt mnie i radnych o tym nie powiadomił, nikt nie zapytał mieszkańców o to, jakie jest nasze zdanie na ten temat – oburza się Sebastian Wróbel, przewodniczący rady gminy w Wojniczu. Wtóruje mu Maria Opioła, mieszkanka miasteczka.

– Nie mam nic przeciwko temu, by DPS powstał w Wojniczu, ale na pewno nie w tym miejscu, gdzie planują go zlokalizować władze powiatu. Sama pracuję w służbie zdrowia i wiem, że takie chore osoby potrzebują spokoju i odpoczynku, a tutaj go nie znajdą – twierdzi.

Tuż obok internatu znajduje się wprawdzie kilkuhektarowy park, ale powiat odsprzedał go wraz z niszczejącym pałacem Dąmbskich gminie, która już zaczęła go powoli zagospodarowywać. Powstał w nim m.in. plac zabaw dla dzieci.

– Nie wyobrażam sobie, aby nawet przy najlepszej opiece, pensjonariuszki DPS-u mogły swobodnie korzystać z parku, a szczerze wątpię w to, aby konserwator zabytków zgodził się na przedzielenie go murem – mówi Sebastian Wróbel.

Wizja przenosin do Wojnicza budzi opór wśród samych pensjonariuszek i kadry DPS-u.

– Powiat wyłożył setki tysięcy złotych na remonty i dostosowanie DPS-u do nowych standardów. Warunki do mieszkania i terapii mamy tutaj wręcz idealne. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdybyśmy tutaj zostali, ale ostateczna decyzja nie zależy od nas tylko od władz powiatu – przyznaje Małgorzata Chrobak, dyrektor DPS-u w Stróżach.

Zamiast kobiet... dzieci

Starostwo, które jeszcze tydzień temu chciało przenieść DPS ze Stróż do Wojnicza, teraz skłania się ku innemu rozwiązaniu. Zamiast chorych psychicznie kobiet przeprowadzka mogłaby dotknąć upośledzone umysłowo dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zbylitow-skiej Górze.

Obie placówki znajdują się w zabytkowych dworach, które – decyzją sądów – odzyskali spadkobiercy właścicieli. Dopóki nie było to jednak odnotowane w księgach wieczystych, formalnym gospodarzem obu nieruchomości był powiat. – Spodziewaliśmy się, że w przypadku Zbylitowskiej Góry nastąpi to być może w 2016 r., a stało się to kilka dni temu – mówi Roman Łucarz, starosta tarnowski.

Jeszcze w tym tygodniu chce spotkać się z nowymi właścicielami dworu w Zbylitowskiej Górze, aby porozmawiać o możliwości odkupienia posiadłości.

– Gdy ostatnio się widzieliśmy mówili o 3,4 mln zł za nieruchomości oraz 2,3 mln zł rekompensaty za bezumowne korzystanie z nich. Nie mamy takich pieniędzy. Jeśli nie obniżą roszczeń będziemy zmuszeni przenieść ośrodek gdzie indziej. Nie jest wykluczone, że właśnie do Wojnicza. Nadbudowa internatu kosztowałaby może milion, ale dodatkowo moglibyśmy skorzystać z unijnych dotacji – wyjaśnia. Mieszkańców Wojnicza zamiana DPS na SOSW nie satysfakcjonuje. Twierdzą, że internat nie ma odpowiedniego zaplecza, aby tego typu ośrodek tam utworzyć.

W czwartek odbędzie się w tej sprawie sesja nadzwyczajna, w której uczestniczyć ma m.in. starosta.

– Nie możemy zamykać się na pomoc innym. Miejsce dla tych biednych kobiet i dzieci musi się przecież gdzieś znaleźć. Nie widzę przeciwwskazań do tego, aby był to właśnie Wojnicz – mówi Urszula Ropa, wiceburmistrz miasteczka.

FAKTY

Komu pomagają?
- W DPS w Stróżach przebywa 108 przewlekle chorych psychicznie kobiet. Dodatkowo 20 osób korzysta stale w ciągu dnia z tzw. Środowiskowego Domu Samopomocy. Kadrę placówki stanowi ok. 80 osób.

- W SOSW w Zbylitowskiej Górze uczą się uczniowie niepełnosprawni umysłowo w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym, w wieku od 7. do 24. roku życia – w sumie 70 osób.

Zagrożone kolejne dwory
- Sprawy sądowe o odzyskanie przejętych po wojnie majątków ziemskich toczą się również w przypadku dworów w Rzuchowej (powiat prowadzi w nim placówkę opiekuńczą dla dzieci) i w Karwodrzy (DPS). Niewykluczone są pozwy w sprawie pałaców w Ryglicach i Radłowie (mieszczą się w nich szkoły średnie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski