Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty targu śniadaniowego. Czy impreza przetrwa kryzys?

Sylwia Nowosińska
Podczas wakacji krakowianie chętnie jedli śniadania pod chmurką
Podczas wakacji krakowianie chętnie jedli śniadania pod chmurką FOT. ŁUKASZ GDAK
Kontrowersje. Organizator targów śniadaniowych nie płacił miastu za wynajem parków.

Informacje, że firma, która organizuje targi śniadaniowe nie płaci swoim podwykonawcom pojawiły się w ubiegłym tygodniu na portalu społecznościowym.

Wtedy organizator targów opublikował wiadomość, że impreza wraca, ale znajdzie się w innym miejscu – w dawnym Dworcu PKP Kraków Główny. Pod postem pojawiły się komentarze, z ostrzeżeniem, że nie należy ufać firmie. Postanowiliśmy sprawdzić te doniesienia.

Targi śniadaniowe były organizowane przez całe ubiegłe lato w Parku Krakowskim przy placu Inwalidów i w Parku Ratuszowym w Nowej Hucie. Wystawcy przyjeżdżali tam w każdy weekend, a krakowianie delektowali się zdrowymi śniadaniami pod chmurką. Targi cieszyły się dużą popularnością, a dostawcy produktów w rozmowie z nami przyznawali, że nie mogą doczekać się powrotu imprezy.

Dowiedzieliśmy się, że spółka Targ Śniadaniowy przez kilka miesięcy nie regulowała opłat za wynajem powierzchni w krakowskim urzędzie miasta. Organizator i pomysłodawca targów Krzysztof Cyb­ruch zapewniał nas kilkakrotnie, że nie jest winny miastu żadnych pieniędzy.

– Organizator targów śniadaniowych na dzień 24 lutego jest zadłużony na kwotę prawie 29 tys. 500 zł plus odsetki w wysokości ponad 2 tys. zł – powiedział nam Filip Szatanik, zastępca dyrektora Wydziału Informacji Urzędu Miasta.

Muzeum PRL-u także miało problemy z uzyskaniem pieniędzy od firmy organizującej targ.

– Przez kilka miesięcy zalegała z opłatami, ale teraz już jesteśmy prawie całkowicie rozliczeni, do zapłacenia jest tylko niewielka kwota odsetek – powiedział nam Ryszard Kozik z Muzeum PRL-u w Nowej Hucie. Tam targ przeniósł się jesienią 2014.

Okazało się także, że warszawski organizator wszedł w konflikt z krakowską firmą menadżerską, która obsługiwała targi. Jej właścicielka postanowiła zrezygnować ze współpracy z Krzysztofem Cybruchem. – Nie pamiętam, żebyśmy dostali jakikolwiek przelew w terminie – mówi. – Pojawiały się także zaległości w opłacaniu faktur dla innych podwykonawców, ekipy technicznej, wypożyczalni sprzętu eventowego czy agregatów prądotwórczych– wylicza była menadżerka targu.

Spółka Targ Śniadaniowy organizowała takie same wydarzenia m.in. w Poznaniu, Sopocie, Gdańsku. Okazało się, że Opera Bałtycka zrezygnowała ze współpracy, ale główny powód nie dotyczył finansów.– Firma nie potrafiła zapanować nad wystawcami, którzy zniszczyli nam chodnik – powiedział nam nieoficjalnie jeden z przedstawicieli Opery Bałtyckiej.

– Były także opóźnienia w płatnościach ok. 2 miesięcy, jednak przed rozwiązaniem umowy firma je uregulowała – dodaje.

W Poznaniu urzędnicy miejscy są zachwyceni targiem i przyznali, że będą kontynuować współpracę, jednak menadżerka z Poznania postanowiła zrezygnować. – Kraków jest najbardziej jaskrawym przykładem problemów finansowych targu wynikłych z braku opłacania należności przez spółkę – mówi Magda Kosakowska, była menadżerka targów z Poznania. – Targ Śniadaniowy jest mi winny stosunkowo niewielką kwotę. Przed moją rezygnacją ze współpracy z TŚ udało mi się uregulować większość należności wobec kontrahentów – dodaje.

W Poznaniu targ był jednym z najlepiej zarabiających w Polsce, więc jak twierdzi mena­dżerka z uregulowaniem większości opłat nie było problemu. – Mieliśmy przejściowe trudności związane z finansowaniem tego projektu – przyznaje Krzysztof Cybruch. Spraw związanych z prowadzeniem projektu przez osoby w Krakowie i wynikających z tego kłopotów nie zamierza komentować. Odnośnie spraw związanych z urzędem miasta zapewnia, że jest w stałym kontakcie i sprawę załatwi jak najbardziej transparentnie z przedstawicielem skarbnika Krakowa.

– Nie jest łatwo prowadzić nowy projekt bez żadnej pomocy z zewnątrz, stąd wspomniane trudności. Pomimo kłopotów, kontynuujemy projekt w bardziej przemyślany i przewidywalny sposób. Niezaprzeczalny sukces społeczny nie oznacza od razu sukcesu finansowego – mówi Krzysztof Cybruch.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski