Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub wobec mnie mógł zachować się inaczej

Piotr Tymczak
Ostoja Stjepanović rozegrał w barwach Wisły ostatni mecz. Był zadowolony, że mógł wystąpić w wyjściowej jedenastce „Białej Gwiazdy”.

– Jestem szczęśliwy, że dostałem szansę i w ostatnim meczu mogłem zagrać w wyjściowym składzie. O tym marzyłem przez czas po tym, jak wróciłem do gry po długiej kontuzji. Ciężko pracowałem, aby wrócić na boisko – podkreślił po meczu z Lechem Ostoja Stjepanović.

W Poznaniu pierwszy raz w tym sezonie zagrał od pierwszej minuty.

– Zaczęliśmy trochę nerwowo. Lech doprowadził do takiej sytuacji, że na początku mocno nas zaatakował i grał mocnym pressingiem, im dalej mecz się toczył, tym nasza gra wyglądała lepiej – ocenił Macedończyk.

Przed meczem już wiedział, że to będzie jego pożegnalny występ w Wiśle, w której chciał zostać.

– Do tego potrzebne było dogadanie się obu stron. Po roz­mowach myślę, że jednak to będzie najlepsze rozwiązanie – uznał Stjepanović.

O tym, że zmieni klub, dowiedział się kilka dni temu, po tym jak rozmowy z władzami Wisły odbył jego menedżer. Na razie nie wie jeszcze, gdzie będzie grał w kolejnym sezonie.

– Są propozycje z Polski, ale też z innych lig. Teraz jadę na zgrupowanie kadry, spróbuję zagrać dobry mecz i później będę decydował, czy zostanę w Polsce, czy będę grał gdzieś indziej – powiedział Macedończyk.

Przyznał, że Wisła chciała obniżyć jego kontrakt. – Była opcja plus dwa lata i zarobki miały rosnąć, a okazało się, że miałbym zarabiać mniej niż dotychczas – przyznaje Stjepanović. – Mogłem wcześniej się dowiedzieć, czy kontrakt będzie przedłużony, czy nie. Gdyby tak się stało, to może już znalazłbym sobie inny zespół. Klub mógł się inaczej zachować w takiej sytuacji.

Odkąd przyszedłem do Wisły, dawałem z siebie wszystko, w pracę wkładałem całe serce. Ze swojej strony zrobiłem wszystko tak, jak powinienem. Nie mam jednak pretensji i życzę Wiśle wszystkiego najlepszego w przyszłym sezonie – podkreślił Stjepanović.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski