Knapik-Miazga była najlepsza z Polaków

Jak zwykle szeroką reprezentację mieli szermierze z Krakowa. Najlepiej wśród kobiet wypadła Renata Knapik-Miazga jeszcze reprezentująca Krakowski Klub Szermierzy, choć wkrótce zmieni barwy klubowe. Krakowianka uplasowała się na 12. miejscu. Drogę do ćwierćfinału zamknęła Polce Rosjanka Tatiana Andruszina, która pokonała Knapik-Miazgę 15:11.

Rywalka wygrywała 4:1, potem inicjatywę przejęła Polka, która prowadziła 8:6, ale końcówka była po myśli rywalki. - Bardzo żałuję tej walki, bo mimo najlepszego wyniku w tym sezonie w Pucharze Świata, przegrałam, a rywalka z pewnością była w moim zasięgu - mówi Knapik-Miazga. - Końcówka walki niestety mi nie wyszła.

Wcześniej krakowianka pokonała Nathalię Moellhausen z Brazylii 15:13, wygrała też z Niemką Beate Christmann 13:10. Pozostałe Polki uplasowały się na dalszych miejscach. Druga z krakowianek, Aleksandra Zamachowska była 80.

W rywalizacji drużynowej Polki (w składzie których były dwie krakowianki) przegrały z Koreą Południową 39:45 i tym samym zamknęły sobie drogę do czołowej ósemki. Późniejsze wygrane z Rosją 45:44, Ukrainą 45:40 i USA (35:29) dały naszym reprezentantkom 9. miejsce. - Możemy pocieszać się, że po porażce z Koreankami potrafiłyśmy pokonać mocne reprezentacje - mówi Knapik-Miazga.

Mężczyźni walczyli z kolei w Paryżu. Radosław Zawrotniak z AZS-u AWF-u Kraków był 31. Po bardzo zaciętym pojedynku nie wszedł do czołowej ósemki, przegrał ze Szwajcarem Benjaminem Steffenem 11:12. Jego koledzy z akademickiego klubu byli daleko: Karol Kostka 59., Marcel Baś 102., a Felix Fraś 157. Polacy z Zawrotniakiem i Kostką w składzie w turnieju drużynowym zajęli 12. lokatę. Pokonali Kanadę 45:21, potem ulegli Ukrainie 21:30, wygrali z Niemcami 45:36, przegrali 40:44 z Włochami i Amerykanami 31:45.