Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja wyborcza Majchrowski, PO i Nowoczesna. "Jestem szefem bloku, który idzie do zwycięstwa"

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Ogłoszenie koalicji i podpisanie Deklaracji Krakowskiej
Ogłoszenie koalicji i podpisanie Deklaracji Krakowskiej Andrzej Banas / Polska Press
Zerwane rozmowy przez prezydenta, zapowiedź poparcia Łukasza Gibały przez PO, ale w końcu jest szeroka koalicja wyborcza. Platforma postraszyła prezydenta Łukaszem Gibałą, do tego sondaże pokazywały dobry wynik wspólnej listy, więc prezydent dał się skusić. I po raz pierwszy wystartuje z poparciem partyjnym. Choć nie będzie ono za bardzo eksponowane. - Jestem szefem bloku, który idzie do zwycięstwa - przekonuje prezydent.

Wczoraj Jacek Majchrowski oraz przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Przyjaznego Krakowa ogłosili, że do wyborów samorządowych idą razem, a urzędujący prezydent jest wspólnym kandydatem koalicji. A jeszcze tydzień temu politycy PO i Nowoczesnej twardo mówili, że nie poprą Majchrowskiego, po tym, jak ten zerwał w zeszły piątek rozmowy. Ale do rozmów udało się powrócić. Stoją za tym głównie wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, a także poseł Ireneusz Raś. Swoje zrobiła też groźba, że PO może poprzeć Łukasza Gibałę i z nim stworzyć wspólne listy. Prezydent dał się przekonać, zwłaszcza w kontekście potencjalnej znaczącej większości w Radzie Miasta Krakowa. Ale ryzykuje też, że straci to, czym szafował przez 16 lat - że jest prezydentem niepartyjnym.

Deklaracja Krakowska

„Łączy nas głębokie przekonanie, że nie ma ważniejszej rzeczy niż pomyślność Krakowa i jego mieszkańców. Dzięki temu przekonaniu, choć wywodzimy się z różnych środowisk, potrafimy wznieść się ponad dzielące nas różnice” - czytamy w Deklaracji Krakowskiej podpisanej przez Aleksandra Miszalskiego (szef małopolskiej PO), Sławomira Pietrzyka (prezydencki klub Przyjazny Kraków), Andrzeja Kosiniaka-Kamysza (szef małopolskiego PSL), Ryszarda Śmiałka (szef małopolskiego SLD) oraz Grzegorza Filipka (szef małopolskiej Nowoczesnej). Ten ostatni automatycznie zrezygnował ze startu w wyborach na prezydenta Krakowa. W deklaracji nie ma za wiele konkretów. Wspomina ona o działaniach na rzecz poprawy jakości powietrza, rozwoju transportu publicznego czy rozwoju terenów zielonych.

- Jestem zadowolony z poparcia wszystkich sił politycznych, z wyjątkiem jednej (PiS - red.). Daje to pewną gwarancję zwycięstwa. Nie tylko w wyborach prezydenckich, co jest dla mnie ważne oczywiście, ale głównie do rady miasta - ocenił prezydent Majchrowski.

Jeszcze w zeszły piątek prezydent zrywał rozmowy, a przez weekend politycy PO i N mówili - w oficjalnej deklaracji, że nie poprą Jacka Majchrowskiego. Swoje zdanie podtrzymali na początku tygodnia, po spotkaniu z Grzegorzem Schetyną i Katarzyną Lubnauer. Co więcej, politycy PO byli już umówieni na środę na spotkanie z Łukaszem Gibałą. Ale do niego ostatecznie nie doszło. Co się więc stało?

- Powróciliśmy do rozmów, były przemyślenia - kwituje krótko Aleksander Miszalski. Także prezydent mówił na początku tygodnia, że rozmowy trwają. Kluczowe wydaje się sobotnie spotkanie, które zaaranżował poseł Ireneusz Raś, były szef małopolskich struktur PO, a z drugiej wiceprezydent Andrzej Kulig. To głównie za jego sprawą powrócono do negocjacji. Ale obaj panowie nie przypisują sobie sukcesu.

- Pan mi chce zabrać jeden rozdział mojej książki, którą napiszę pewnie za 10 lat. Wtedy odsyłam do tego rozdziału - mówi ze śmiechem Raś. W podobnym tonie wypowiada się wiceprezydent. - Nic nie negocjowałem, do tej pory robił to klub. Ja przekazałem tylko oczekiwania i stanowisko prezydenta, a później on sam spotkał się z PO - dodaje Andrzej Kulig. Tu ważne jest zdanie o klubie. Bo to radni prezydenccy, głównie Rafał Komarewicz i Łukasz Wantuch, mocno naciskali na osobny start w wyborach. Ten drugi dostał za to reprymendę od Andrzeja Kuliga. Znamienne, że wczorajszą decyzję z ramienia klubu ogłaszał nie jego szef, Rafał Komarewicz, ale Sławomir Pietrzyk.

Prezydent partyjny

Na zawarciu szerokiej koalicji najbardziej zależało Platformie. Cztery lata temu jej kandydatka na prezydenta - Marta Patena, zajęła zaledwie czwarte miejsce z wynikiem poniżej 10 proc. PO przez cztery lata nie potrafiła znaleźć ani wypromować rozpoznawalnego kandydata. Koalicja jest dla niej ratunkiem, żeby z dobrym wynikiem wprowadzić swoich ludzi do Rady Miasta. Nikt nie mówił już nawet o antypisowskiej koalicji. - Chodzi o Kraków i wygranie z PiS tutaj, a nie w skali kraju - mówił Aleksander Miszalski. Prezydent utrzymuje, że nadal jest niepartyjnym prezydentem, a nie liderem bloku antypis. - Mogę powiedzieć, że Zjednoczona Prawica jest blokiem antymajchrowskim. Jestem szefem bloku, który idzie do zwycięstwa - przekonywał.

Poparcie PO może być jednak kłopotliwe dla prezydenta. Jego oponenci będą chcieli to wykorzystać. - Runęła narracja budowana przez 16 lat o niedopuszczeniu partii do rozdrapania Krakowa. Dla utrzymania władzy Jacek Majchrowski jest gotowy oddać sporą jej część partiom - komentuje Łukasz Gibała. - Prezydent dołączył do totalnej opozycji. Stał się kandydatem partyjnym, upadł mit jego niezależności partyjnej - kwituje Michał Drewnicki (PiS).

Prezydenta do zmiany zdania przekonało zapewne ryzyko koalicji PO-Gibała, jak i sondaże zamawiane przez niego i PO. W nich ocierał się o zwycięstwo w I turze, a koalicyjny komitet zdobywa zdecydowaną większość w Radzie Miasta. W ostatnim sondażu dla „Dziennika Polskiego” Jacek Majchrowski zdobył 40 proc. głosów, Małgorzata Wassermann 28 proc., a Łukasz Gibała niecałe 19 proc.

Wciąż nie wiadomo, jak będzie się nazywał koalicyjny komitet. Prezydent chce, by wspólna lista nazywała się Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Majchrowskiego. Platforma optuje przy dopisku Koalicja Obywatelska.

W dużej mierze jest jasny podział na listach. Na siedem okręgów wyborczych cztery jedynki dostaną ludzie prezydenta - głównie z jego klubu radnych, a dwie kandydaci PO. Jedna jedynka przypadnie reprezentantowi Nowoczesnej. Ta druga partia ma dostać także jedno drugie miejsce (Nina Gabryś), dwa trzecie i dwa czwarte. Jedno z drugich miejsc przypadnie Bogusławowi Kośmiderowi (obecny przewodniczący Rady Miasta). Z kolei Marta Patena, kandydatka PO na prezydenta cztery lata temu, wystartuje jako reprezentantka PK.

Efektem koalicji jest to, że część działaczy nie znajdzie się na listach, choć mieli to wcześniej obiecane. Niektórzy czują się rozgoryczeni i nie wykluczają przejścia na listy Łukasza Gibały. Nieoficjalnie mówi się, że na część osób na listach nie zgodził się Andrzej Kulig. - Im szersze porozumienie i kompromis, tym więcej stron musi się wycofać. Więc będą jakieś osoby niezadowolone. Ale nie słyszałem, żeby ktoś był tak niezadowolony, żeby miał odchodzić - mówi Aleksander Miszalski.

Wstępny Podział na listach

  • Okręg 1 (Stare Miasto, Grzegórzki, Prądnik Czerwony): jedynka Dominik Jaśkowiec (szef krakowskiej PO), dwójka Łukasz Wantuch (PK);
  • Okręg 2 (Prądnik Biały, Krowodrza): jedynka Anna Prokop-Staszecka (PK);
  • Okręg 3 (Bronowice, Zwierzyniec, Dębniki): jedynka Aleksander Miszalski (szef małopolskiej PO), dwójka Rafał Komarewicz (PK);
  • Okręg 4 (Łagiewniki-Borek Fałęcki, Podgórze Duchackie, Swoszowice): jedynka Adam Migdał (PK);
  • Okręg 5 (Podgórze, Bieżanów-Prokocim): jedynka Artur Buszek (sekretarz regionu Nowoczesnej);
  • Okręg 6 (Czyżyny, Mistrzejowice, Wzgórza Krzesławickie): jedynka Kazimierz Chrzanowski (PK);
  • Okręg 7 (Nowa Huta, Bieńczyce): jedynka Jacek Majchrowski (PK).

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski