Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety mogą być dłużej nieświadome zakażenia

Dorota Dejmek
HIV. Skala zakażeń rejestrowanych w Polsce rośnie. To około 1200-1300 przypadków rocznie.

Wciąż jeszcze wiele osób uważa, że AIDS to choroba homoseksualistów i narkomanów, że właśnie te grupy są najbardziej narażone na zakażenie wirusem HIV i to one najczęściej go przenoszą. Tymczasem najnowsze statystyki, zarówno te prezentowane przez WHO, jak i te sporządzane lokalnie, podają, że coraz częściej do zakażenia dochodzi poprzez kontakty heteroseksualne i coraz częściej zakażają się kobiety.

Zakażone Polki

- Najwięcej kobiet z HIV żyje w Afryce - komentuje dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes zarządu Fundacji Edukacji Społecznej. - Wynika to z uwarunkowań społecznych, obyczajowości. Np. w wielu krajach afrykańskich panuje przesąd, że seks z dziewicą pomaga zachować zdrowie i przedłużyć młodość. W rezultacie pierwszy stosunek może prowadzić do zakażenia. Ocenia się, że na świecie ok. 50 proc. dorosłych z HIV to kobiety. W naszym kraju zakażone kobiety stanowią ok. 30 proc. nowych przypadków. Najwięcej jest ich w grupie wiekowej 31-40 lat, nieco mniej w wieku 41-50 lat. To kobiety przeważnie ze średnim wykształceniem, z dużych miast, mające stałego partnera. I zwykle to od tego partnera się zakażają.

Stały partner, „porządny facet”, usypia czujność kobiet. Uważają, że w takim związku HIV im nie grozi. Rozpoznanie następuje więc u nich później niż u mężczyzn. Kobiety nie robią badań, nawet przed i w ciąży. Tylko 25 proc. ciężarnych ma wykonany test, który - warto wiedzieć - jest obligatoryjny.

Testy w kierunku HIV

- Lekarz ma obowiązek zaproponowania testu - przypomina dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak. - Tymczasem wśród niektórych lekarzy panuje przekonanie, że propozycja testu może urazić kobietę. To nieprawda, gdyż większość kobiet zrobi wszystkie badania, aby tylko dziecko było zdrowe. Test na HIV nie różni się niczym od testu na kiłę czy HCV.

Każda kobieta w ciąży powinna wykonać dwa testy: pierwszy w pierwszym trymestrze, w 10. tygodniu ciąży, a drugi w 33.-37. tygodniu ciąży. Powtórzenie testu jest istotne, bo pierwszy wynik może być fałszywie ujemny, jeśli nie minęło 12 tygodni od ryzykownego kontaktu, ponadto kobieta mogła ulec zakażeniu pod koniec ciąży. Dlatego testowi powinien być poddany też partner. Dziś kobieta może urodzić zdrowe dziecko, jeśli będzie świadoma zakażenia i wcześnie zostanie podjęta terapia lekami antyretrowirusowymi.

- Uświadamiamy zakażone kobiety, że mogą rodzić zdrowe dzieci, mieć normalną rodzinę, stosując odpowiednie leczenie - mówi dr Ankiersztejn-Bartczak. - Pokazujemy im, że HIV nie odbiera kobiecości, atrakcyjności, że nadal są pełnowartościowe. Ale edukacji wymaga całe społeczeństwo. Bo co z tego, że kobieta już wie, ale jej otoczenie wiedzę na ten temat ma znikomą. A HIV i AIDS wciąż stygmatyzują. Kiedy nawet dziecko rodzi się zdrowe, w książeczce zdrowia ma wpisane „matka HIV pozytywna”. To co ona potem robi? Wyrywa, niszczy tę stronę w obawie, zresztą uzasadnionej, że i ona, i jej dziecko mogą być potem szykanowane.

Wzrasta ryzyko

Warto mieć świadomość ogromnej różnicy w ryzyku przekazania HIV od matki na noworodka bez profilaktyki okołoporodowej i z tą profilaktyką. W pierwszym przypadku ryzyko wynosi ok. 30 proc., natomiast odpowiednie leczenie matki świadomej zakażenia oraz podjęcie leczenia noworodka i zaniechanie karmienia piersią, zmniejsza ryzyko poniżej 1 proc., zbliżając je do zera.

- Z tego wynikają zalecenia kobietom ciężarnym wykonania testów wykrywających HIV - podkreśla lek. Jerzy Kowalski, menedżer ds. medycznych GSK. - A tylko 25 proc. kobiet w ciąży ma wykonane w Polsce takie testy, kilkakrotnie mniej niż w innych krajach Europy.

Jednak nie tylko kobiety w ciąży powinny się badać - każdy z nas co jakiś czas powinien wykonać testy w kierunku zakażenia HIV, nawet jeśli uważa, że nie znajduje się w grupie ryzyka zachorowania. Żeby to było po prostu jedno z badań kontrolnych, jakie wykonujemy, aby sprawdzić stan naszego zdrowia. Bo wczesne wykrycie HIV to choroba przewlekła. Późne - wciąż choroba śmiertelna.

- Jeśli do tego dodać, że zaledwie 9 proc. Polaków miało kiedykolwiek wykonany test w kierunku HIV, to istotnie wyłania się nieciekawy obraz - zauważa dr Jerzy Kowalski.

Wirus HIV uszkadza nasz układ odpornościowy - limfocyty CD4, które pozwalają walczyć organizmowi z różnymi zakażeniami. Osoba zakażona HIV traci ok. 40-60 limfocytów w ciągu roku, a to powoduje, że po 4-5 latach dochodzi u niej do pojawienia się pewnych niecharakterystycznych schorzeń. Jeśli człowiek z HIV nie leczy się, po 10-11 latach rozwija się u niego pełnoobjawowy AIDS. Umiera albo z powodu zakażenia albo chorób nowotworowych. Ale dziś zakażenie wirusem HIV nie musi być i nie jest chorobą śmiertelną, tylko przewlekłą, podobnie jak na np. cukrzyca. Pacjent zdiagnozowany, stosujący się do zaleceń lekarza, codziennie zażywający leki i przychodzący co trzy miesiące do kontroli, ma szansę przeżycia kolejnych 35--40 lat. Średnia jego życia jest bowiem porównywalna ze średnią życia ogólnej populacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski