Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety pokazują, że „słaba płeć” nie musi się obawiać

Katarzyna Hołuj
Tomasz Burkat i uczestniczki ostatniej edycji kursu samoobrony
Tomasz Burkat i uczestniczki ostatniej edycji kursu samoobrony Fot. Katarzyna Hołuj
Myślenice. Strażnicy miejscy uczą kobiety jak nie stać się ofiarą. Na kurs przychodzą panie w różnym wieku. Chcą czuć się bezpieczniej.

Stanąć pewnie naprzeciwko napastnika i krzyknąć do niego „stój”? Na pewno nie jest to łatwe, ale skuteczniejsze niż skulenie się w sobie i czekanie na atak. Taką wiedzę przekazują kobietom instruktorzy. Ostatnio, tydzień temu na macie pojawiły się panie w różnym wieku. Od 19 lat do ponad 50.

- Na zajęcia szłam z przekonaniem, że w starciu z większym, silniejszym mężczyzną kobieta nie ma szans. Okazuje się jednak, że jesteśmy się w stanie obronić, jeśli tylko wykorzystamy cenne sekundy i wykażemy się szybką reakcją. Bo nie chodzi tu tyle o siłę, co o zaskoczenie napastnika faktem, że się bronimy. To było dla mnie odkryciem - mówi Agnieszka Łotocka. Jest mamą trójki małych dzieci, a z zawodu nauczycielką.

Miała okazję obserwować podobny kurs dla młodzieży w szkole, gdzie pracuje i tam dowiedziała się, że są też organizowane takie dla dorosłych kobiet. Sama, jak nam mówi, znalazła się kiedyś w niebezpiecznej sytuacji i wie, że pierwszą i najczęstszą reakcją jest bezsilność i paraliż. - Gdyby nie koleżanki, które były wtedy ze mną, mogłoby się to źle skończyć. Dlatego tak chętnie wzięłam udział w tych zajęciach - mówi.

Teraz już wie, zresztą jak inne kobiety, że kluczowa jest odpowiednia postawa. Czyli jaka? Mówiąc najprościej, stanięcie mocno na nogach, z jedną nogą nieco wysuniętą do przodu dla lepszej stabilności, z jedną ręką wysuniętą do przodu, aby uniemożliwić napastnikowi zbliżenie się na odległość mniejszą niż właśnie wyciągnięta ręka, a z drugą przy ciele dla ochrony w razie np. uderzenia. Postawie tej powinno towarzyszyć mocne hasło „stój!”.

Asertywność to podstawa w starciu z napastnikiem

- Jednym z najważniejszych elementów skutecznych umiejętności obronienia się są rozwinięte umiejętności interpersonalne, czyli efektywna komunikacja i asertywność. Wyznaczenie granicy „ja”, zostań tam gdzie stoisz! - mówi Tomasz Burkat, instruktor prowadzący zajęcia i komendant myślenickiej SM.

- Natomiast techniki samoobrony fizycznej są specjalnie wyselekcjonowane i dostosowane do możliwości umiejętności kobiet. Sporo przykładów jest przywoływanych, by zwiększyć świadomość kursantek o potencjalnych zagrożeniach - mówi komendant.

Jak podkreśla, chodzi o odwrócenie scenariusza, którzy w głowie ma napastnik. Według niego osoba, którą wybrał na swoją ofiarę i być może wcześniej obserwował, jest (czy powinna być) uległa, wręcz bezbronna. Dlatego na organizowanych przez Straż Miejską kursach samoobrony panie uczą się nie tyle walki z przeciwnikiem, ale także pokazania mu, że nie ma do czynienia z ofiarą, która nie zamierza się bronić. Siebie, a nie na przykład torebki, i to jeszcze za wszelką cenę.

Nie walczmy za wszelką cenę o torebkę

- Na zajęcia trafiłam właściwie przypadkiem i wszystko tam było dla mnie nowe, ale szczególnie zapamiętałam to, że nie zawsze warto być chojrakiem i czasem warto odpuścić na przykład torebkę i jak tylko to możliwe uciekać jak najszybciej - mówi pani Katarzyna.

O torebce na kursie mowa jest też w innym kontekście. Można się nią posłużyć do odepchnięcia napastnika, a jej pasek w razie potrzeby może być użyty do podduszenia. Inne pomocne przedmioty to np. parasolka, klucze, dezodorant w sprayu. Zastosowania książki pan Tomasz widzi przynajmniej dwa. Jedno to nałożenie jej na twarz napastnikowi i odepchniecie go, jeśli ten atakuje nas akurat w chwili kiedy czytamy. Inny - dobry zwłaszcza jeśli jest książka w twardej okładce - to uderzenie nią napastnika np. w grdykę zwaną też jabłkiem Adama.

Instruktorzy zwracają też uwagę pań na właściwe wzywanie pomocy. Takim nie jest krzyczenie „Ratunku!” czy „Na pomoc!”, ale zwrócenie się do konkretnych osób, jeśli oczywiście takie są w pobliżu.

Jedna z uczestniczek, 49-latka mówi, że nie ma złudzeń co do tego, że w starciu z napastnikiem, który miałby choćby najmniejsze pojęcie o sztukach walki, pewnie szans by nie miała. Ale jednocześnie jest zdania, że zwykłego, może nawet podchmielonego agresora zdecydowana postawa i pokazane na kursie ciosy, mogłyby skutecznie zniechęcić do ataku. - Na pewno nie posiadłam umiejętności walki, ale nie o to chodzi.

Po kursie wiem gdzie na ciele człowieka są punkty, w których uderzenie powoduje pewne zamroczenie przeciwnika, a mnie daje chwilę na reakcję: ucieczką lub uwolnienie się z uchwytu - mówi. - Warto mieć tę świadomość i wiedzę, dlatego dziękuję organizatorom za taką inicjatywę. To jest tak jak w udzielaniem pierwszej pomocy. Nie wiedząc nic - kiedy dochodzi o sytuacji, że komuś trzeba jej udzielić - człowiek wpada w panikę, ale mając wiedzę i umiejętności można uratować czyjeś życie.

Panie mają oczywiście nadzieję, że wiedzy z kursu samoobrony nie będą musiały nigdy wykorzystywać w praktyce, ale i tak czują się bardziej pewne i bezpieczne niż przed zajęciami. I innym radzą to samo.

- Bliska mi osoba miała w czasie studiów taką nieprzyjemną przygodę, po której zostały złe wspomnienia - mówi Tomasz Burkat. - Dlatego czuję w sobie taką misję, aby pomóc kobietom z naszego regionu tak, żeby w razie zagrożenia wiedziały, jak zadbać o swoje bezpieczeństwo. Zresztą, panie same mają świadomość takich zagrożeń i nie tylko zgłaszają się chętnie na kurs, ale też domagają się aby były one kontynuowane.

Kto chce się zapisać - zajęcia za tydzień

Widząc zainteresowanie, Straż Miejska organizuje kolejny kurs. W przyszłą sobotę w sali sportów walki (za halą widowiskowo-sportową na Zarabiu). Potrwa trzy godziny, początek o 17.30. Tak jak poprzednie, jest bezpłatny. Zapisać się na niego można do 11 grudnia, dzwoniąc pod numer (12) 639-23-23 lub 609 600 003 albo wysyłając maila na: [email protected] muszą być pełnoletnie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski